Radosław Romaniuk. Inne życie Jarosława Iwaszkiewicza

Funkcja wiceprezesa, jaka w Związku Literatów przypadła Jarosławowi Iwaszkiewiczowi, podobnie jak obecność w zarządzie Juliana Tuwima i Ewy Szelburg-Zarembiny, to była rola czysto dekoracyjna. Ich czas minął.

Aktualizacja: 10.12.2017 21:44 Publikacja: 10.12.2017 16:00

Lipiec 1947 r. Jarosław Iwaszkiewicz przemawia podczas wręczenia nagrody pisma „Odrodzenie”. Przy st

Lipiec 1947 r. Jarosław Iwaszkiewicz przemawia podczas wręczenia nagrody pisma „Odrodzenie”. Przy stole siedzą: Stanisław Pigoń, Maria Dąbrowska, Jan Parandowski, Leon Kruczkowski

Foto: PAP

Cztery tygodnie po narodzinach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (w grudniu 1948 r. – red.) odbył się w Szczecinie zjazd literatów. Jego termin został zresztą opóźniony, by obrady przeprowadzić w nowej sytuacji politycznej. Nazajutrz po zjednoczeniu utworzono w Związku tzw. podstawową komórkę partyjną, zrzeszającą twórców należących do PZPR. Od tego momentu gremium to przejęło wiele funkcji decyzyjnych dawnego Zarządu Głównego. Toteż przygotowania do zjazdu odbywały się tym razem w partyjnych gabinetach. Iwaszkiewicz, mimo pełnienia funkcji prezesa Związku, jako bezpartyjny był z nich wykluczony. W Komitecie Centralnym dyskutowano zjazdowe przemówienia, odbierano sugestie nadzorującego pion ideologiczny Jakuba Bermana. „To podczas takich spotkań – pisze Marek Radziwon – ustalano nie tylko ogólne plany działań ideologicznych, ale i konkrety, które powinny były poczekać do zjazdu: projekty reorganizacji ZZLP, sytuację w związku, a nawet skład przyszłego zarządu".

Pozostało jeszcze 94% artykułu

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku