Ocena skutków reformy systemu edukacji drastycznie różni się w zależności od tego, kto jej dokonuje – rząd i posłowie Prawa i Sprawiedliwości czy też opozycja i związkowcy. Tak wynika z posiedzenia połączonych sejmowych komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży, Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
– Naprędce przygotowywane podręczniki i podstawa programowa zawierają błędy i luki. Część uczniów nie miała podręczników jeszcze w październiku. W najtrudniejszej sytuacji są siódmoklasiści, bo podstawa programowa jest niespójna – zauważyła Urszula Augustyn, posłanka Platformy Obywatelskiej. I dodała, że uczniowie klas siódmych mają prawie 40 lekcji tygodniowo.