Jak czytamy, w założeniach procedura rozwoju zawodowego miała sprzyjać rozwojowi, podnoszeniu wiedzy i umiejętności nauczycieli, a także promować najlepszych pedagogów. Tymczasem wyniki kontroli pokazują, że w niektórych szkołach procedura ta sprowadza się do automatycznego promowania na kolejne stopnie awansu. Także z kształceniem przyszłych nauczycieli nie jest najlepiej: na kierunki nauczycielskie przyjmowanych jest coraz więcej najsłabszych maturzystów, a programy kształcenia przyszłych wychowawców młodzieży są od lat nieaktualizowane.
Zawód nauczyciela jest zawodem zaufania publicznego i powinien być otoczony szczególną troską ze strony państwa ze względu na wpływ nauczycieli na kolejne pokolenia uczniów.
Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na brak mechanizmów i narzędzi, służących selekcji kandydatów do społecznie odpowiedzialnego zawodu nauczyciela. W ocenie NIK, w sytuacji braku kryteriów rekrutacyjnych na studia wyższe, niemonitorowaniu przydatności kandydatów do zawodu w trakcie kształcenia oraz procedury awansu zawodowego niespełniającej roli przesiewowej, niezbędne byłoby rozważenie procedury uzyskiwania uprawnień zawodowych poprzez wprowadzenie zewnętrznego egzaminu państwowego, który w zobiektywizowany sposób sprawdzałby nabyte kompetencje nauczycielskie.
Kształcenie przyszłych nauczycieli prowadzi wiele różnych instytucji (uniwersytety, politechniki, akademie pedagogiczne, akademie ekonomiczne, akademie wychowania fizycznego, akademie rolnicze, akademie muzyczne, wyższe szkoły zawodowe, zakłady kształcenia nauczycieli i placówki doskonalenia nauczycieli). Rodzi to ryzyko niewystarczającej jakości kształcenia oraz ponoszenia przez instytucje publiczne znacznych kosztów związanych z kształceniem nadmiernej, nieproporcjonalnej do potrzeb liczby pedagogów, bez możliwości ich zatrudnienia w szkołach i placówkach oświatowych.
Warto zauważyć, że dane o zakresie prowadzonego przez szkoły wyższe kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela są niekompletne, zarówno w odniesieniu do liczby uczelni (również kierunków i specjalności), jak też liczby osób, które uzyskały takie kwalifikacje. Brakuje również informacji o absolwentach, którzy uzyskali przygotowanie do zawodu nauczyciela w ramach studiów podyplomowych. Zdaniem NIK, nie pozwala to na prowadzenie perspektywicznej polityki na poziomie krajowym i/lub regionalnym, służącej przygotowaniu przyszłej kadry nauczycielskiej w powiązaniu z potrzebami rynku pracy.