Reklama

Odjechał, to nie znaczy zbiegł z miejsca wypadku

O ucieczce z miejsca zdarzenia można mówić wtedy, gdy jej celem jest uniknięcie odpowiedzialności - orzekł Sąd Okręgowy w Zamościu

Publikacja: 07.04.2009 07:25

Odjechał, to nie znaczy zbiegł z miejsca wypadku

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W październiku 2007 r. Sławomir P., kierując służbowym polonezem Urzędu Gminy w Rejowcu, spowodował kolizję (na łuku drogi usiłował domknąć drzwi, zjechał na przeciwny pas ruchu, wskutek czego kierowca betoniarki wjechał do rowu). Po upewnianiu się, że kierującemu betoniarką nic się nie stało opuścił miejsce zdarzenia, informując, że jedzie usunąć awarię wodociągu.

HDI Asekuracja TU wypłaciła właścicielowi betoniarki z polisy OC 19 tys. zł odszkodowania. Następnie wystąpiła z roszczeniem regresowym wobec Sławomira P. Powołała się na art. 43 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B336EF716C80113743475AAC9FAC9C02?id=169986]ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych[/link]. Mówi on, że zakładowi przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli zbiegł on z miejsca zdarzenia.

Sąd Rejonowy w Krasnymstawie uwzględnił roszczenie. Uznał, że zachowanie Sławomira P., który jechał naprawić uszkodzony wodociąg i dlatego samowolnie oddalił się z miejsca kolizji, nie deklarując pomocy poszkodowanemu ani zamiaru powrotu, nie pozostawiając też swoich danych, było "zbiegnięciem z miejsca zdarzenia". Miał obowiązek pozostać na miejscu do wyjaśnienia okoliczności sprawy.

Inaczej sytuację zinterpretował [b]Sąd Okręgowy w Zamościu (sygn. I Ca 45/09)[/b]. Oddalił roszczenie ubezpieczyciela z uzasadnieniem, że [b]ustawa nie określa pojęcia "zbieg z miejsca zdarzenia", i to na sądzie spoczywa ocena, czy dane zachowanie można tak zakwalifikować[/b].

[b]Zdaniem sądu pojęcie to należy rozumieć jako samowolne oddalenie się sprawcy z miejsca zdarzenia drogowego w celu uniknięcia odpowiedzialności, uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia okoliczności zdarzenia oraz ewentualnie osoby sprawcy. Celem takiego zachowania musi być uniknięcie odpowiedzialności.[/b]

Reklama
Reklama

W tej sprawie Sławomir P. rzeczywiście nie czekał na policję i sam jej nie wezwał, ale poinformował kierowcę betoniarki, że musi jechać na miejsce awarii. Po jej usunięciu powrócił dobrowolnie, został przebadany na trzeźwość i zapłacił 500 zł mandatu za spowodowanie kolizji. Ponadto, zdaniem sądu, ani poszkodowany, ani policja nie mieli trudności z ustaleniem sprawcy i właściciela pojazdu.

W październiku 2007 r. Sławomir P., kierując służbowym polonezem Urzędu Gminy w Rejowcu, spowodował kolizję (na łuku drogi usiłował domknąć drzwi, zjechał na przeciwny pas ruchu, wskutek czego kierowca betoniarki wjechał do rowu). Po upewnianiu się, że kierującemu betoniarką nic się nie stało opuścił miejsce zdarzenia, informując, że jedzie usunąć awarię wodociągu.

HDI Asekuracja TU wypłaciła właścicielowi betoniarki z polisy OC 19 tys. zł odszkodowania. Następnie wystąpiła z roszczeniem regresowym wobec Sławomira P. Powołała się na art. 43 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B336EF716C80113743475AAC9FAC9C02?id=169986]ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych[/link]. Mówi on, że zakładowi przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli zbiegł on z miejsca zdarzenia.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama