Aktualizacja: 15.12.2019 14:36 Publikacja: 15.12.2019 00:01
Foto: Fotorzepa/Roman Bosiacki
W poprzednim felietonie pisałem o filmie „Boże Ciało" i jego głównym bohaterze „księdzu Tomaszu". Zastanawiałem się także, czy możliwy jest w naszym systemie sprawiedliwości „sędzia Tomasz". Odpowiedź przyszła zaskakująco szybko.
Okazało się, że podobne wątpliwości miał pan sędzia Paweł Juszczyszyn, delegowany do orzekania w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Zastanawiał się, czy pozytywnie zaopiniowany przez nową KRS sędzia sądu rejonowego jest sędzią, czy może raczej „sędzią Tomaszem". Postanowił zatem zwrócić się do Kancelarii Sejmu o udostępnienie list poparcia udzielonego członkom organu.
Jak pogodzić uszczelnianie systemu podatkowego z obietnicami wprowadzania nowych przepisów z półrocznym wyprzedz...
Gdyby wolność słowa miała dotyczyć wyłącznie poglądów, z którymi się zgadzamy, byłaby zupełnie niepotrzebna. Ta...
Trybunał Stanu bardziej przypomina przedrozbiorowy Sąd Sejmowy niż niezawisły trybunał odpowiadający konstytucyj...
Pozywając państwo o naruszenie dóbr osobistych poprzez zmuszanie nas, adwokatów, do stawania przed niesądem, umo...
Stanowisko prezydium NRA w sprawie łączenia aplikacji adwokackiej z zatrudnieniem na stanowisku asystenta sędzie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas