Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba jeszcze mówić do ludzi – napisał Stanisław Jerzy Lec. Miałem zaszczyt wziąć udział w panelu dyskusyjnym pod tym tytułem. Był to sierpniowy Festiwal „Stolica Języka Polskiego" w Szczebrzeszynie, dyskusja dotyczyła prostego języka urzędowego. Brali w niej udział przedstawiciele instytucji finansowych i sektora publicznego. ZUS i jeden z urzędów skarbowych mogły pochwalić się prostymi w formie i zrozumiałymi pismami. Okazało się, że decyzja administracyjna może być zrozumiała nie tylko dla prawników. Podmioty komercyjne wręcz szczyciły się sporządzaniem umów, pism i maili w sposób jasny, przejrzysty i zrozumiały.
Czytaj także:
Nowelizacja KPC: Skarb Państwa będzie pobierał „prowizję" od przelewów
Miałem okazję opowiedzieć na festiwalu o projekcie prostego wezwania kierowanego do świadków w sprawach cywilnych, wdrożonego przez Sąd Rejonowy Katowice-Zachód w Katowicach w 2017 r. Wezwanie to, pod czujnym okiem dr. Tomasza Piekota z wrocławskiej Pracowni Prostej Polszczyzny tworzyli wspólnymi siłami prawnicy i sympatycy polszczyzny w otwartym dla wszystkich internetowym dokumencie. Po kilku tygodniach ostateczny druk został przygotowany i skierowany do świadków. Trzy strony drobnego druku zastąpiliśmy jedną stroną pouczenia, zredagowanego w formie pytań i odpowiedzi, zrozumiałego i przejrzystego.
Dziennik Ustaw z 6 sierpnia 2019 r. zawiera pod pozycją 1469 ustawę o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. To duża nowelizacja. W niektórych założeniach niemal rewolucyjna. Pytanie, czy kodeks został zmieniony, aby postępowanie przed sądem było prostsze.