Kredyty: krytycznie o ustawie antyspredowej

Stworzone na kolanie prawo kredytobiorcom nie ulży – twierdzi radca prawny, dyrektor Zespołu Prawno-Legislacyjnego Związku Banków Polskich

Publikacja: 19.08.2011 04:30

Kredyty: krytycznie o ustawie antyspredowej

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Red

Prezydent 9 sierpnia podpisał ustawę tzw. antyspreadową, uchwaloną 5 sierpnia. W atmosferze polityczno – przedwyborczej wrzawy pośpiesznie przyjęto akt prawny, który nie tylko budzi poważne wątpliwości dotyczące zgodności z konstytucją, ale przede wszystkim, co wymaga szczególnego podkreślenia, w zasadzie nic nie wnosi, a w każdym razie nie stanowi żadnej ulgi dla kredytobiorców zmagających się z frankiem szwajcarskim.

Po pierwsze

, ustawa reguluje kwestię od dawna uregulowaną i funkcjonującą w praktyce. Banki dostosowały już wewnętrzne procedury do zmienionych regulacji

kodeksu cywilnego

(przepis art. 358 k.c. jeszcze niedawno, do 24 stycznia 2009 r., wyrażał zasadę walutowości, która ograniczała wyłącznie do pieniądza polskiego dopuszczalność określania świadczenia w zobowiązaniu pieniężnym) i rekomendacji S II (obecnie w tej części rekomendacji T). Wprowadziła ona możliwość dokonywania przez kredytobiorców walutowych kredytów hipotecznych spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie indeksacyjnej i zakazywała ograniczania w umowie kredytu możliwości pozyskania przez klienta waluty przeznaczonej na spłatę kredytu do zakresu usług oferowanych przez bank.

Po drugie

, przepisy tej ustawy oznaczają ograniczenie swobody zawierania umów (ingerencja w sferę swobody stosunków cywilnoprawnych – swobodę kontraktowania) oraz naruszenie konstytucyjnej gwarancji ochrony wolności działalności gospodarczej. A także naruszenie konstytucyjnej ochrony praw nabytych, czyli w tym wypadku praw nabytych przez banki na podstawie zawartych zgodnie z przepisami umów.

Ponadto jest wyrazem działania prawa wstecz, czyli naruszenia fundamentalnej zasady lex retro non agit poprzez zastosowanie nowych regulacji do zawartych już umów. Zwracało na to uwagę m.in. Rządowe Centrum Legislacji w opinii do przygotowanych wcześniej przez Ministerstwo Gospodarki "Założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe".

Po trzecie

, co zauważono w jednej z opinii Biura Analiz Sejmowych, przyjęte regulacje mogą godzić w konstytucyjną zasadę równości wobec prawa poprzez niejasne różnicowanie klientów. Nie ma podstaw do ograniczania wielkości rat kredytowych dla tych klientów, którzy ponoszą relatywnie najniższe obciążenia z tytułu spłaty kredytu bankowego (zwłaszcza w porównaniu z kredytami złotowymi). Kredyty walutowe były przy tym zaciągane przez klientów zamożniejszych, dysponujących zdolnością kredytową do spłacania swoich zobowiązań nawet w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego.

Po czwarte

, u podstaw regulacji legły fałszywe przesłanki. Rosnące obciążenia z tytułu spłaty rat kredytów hipotecznych wyrażonych w walucie obcej wynikają ze zmian kursu walutowego, a nie z polityki spreadów walutowych prowadzonych w polskich bankach.

W ostatnim roku wielkość spreadu zasadniczo nie uległa zmianie, natomiast zmiana kursu walutowego jest niezależna od banków, w większym stopniu jest zależna od polityki gospodarczej i czynników zewnętrznych, często o charakterze spekulacyjnym.

Po piąte

, ustawa może wywołać skutki odwrotne do zamierzonych. Jak podkreślała Komisja Nadzoru Finansowego w opinii dotyczącej ww. założeń, wprowadzenie omawianych przepisów może się przyczynić do zwiększenia zainteresowania kredytami walutowymi (zwiększenia liczby oraz wartości udzielonych kredytów), co z kolei może wywołać jeszcze większe trudności po stronie kredytobiorców w razie niekorzystnych zmian kursów walutowych.

Na marginesie można również wskazać, że legislacyjne interwencje w zakresie kształtowania spreadów w bankach spowodują przeniesienie problemu do kantorów, które jako podmioty niepodlegające państwowemu nadzorowi, będą stosować spread w sposób niekontrolowany, jeśli w ogóle dana waluta będzie dostępna na skalę wielkości spłat rat kredytowych, co szczególnie uwidacznia brak franka szwajcarskiego w coraz większej liczbie kantorów.

Tworzone na kolanie prawo nie tylko realnie nie pomoże tym, którym miało pomagać, ale także niezależnie od jego wad konstytucyjnych i legislacyjnych (ustawa posługuje się językiem potocznym, a nie ustawowym) jednoznacznie obniży międzynarodową wiarygodność finansową Polski na międzybankowym rynku walutowym.

Więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Konsumenci

»

Prezydent 9 sierpnia podpisał ustawę tzw. antyspreadową, uchwaloną 5 sierpnia. W atmosferze polityczno – przedwyborczej wrzawy pośpiesznie przyjęto akt prawny, który nie tylko budzi poważne wątpliwości dotyczące zgodności z konstytucją, ale przede wszystkim, co wymaga szczególnego podkreślenia, w zasadzie nic nie wnosi, a w każdym razie nie stanowi żadnej ulgi dla kredytobiorców zmagających się z frankiem szwajcarskim.

Po pierwsze

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał