Aktualizacja: 12.03.2016 14:42 Publikacja: 12.03.2016 06:39
Posiedzenie rządu Beaty Szydło
Foto: Fotorzepa/Robert Gardzińskli
W felietonie z 7 października 2015 r., czyli jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, przewidywałem, jak to nowy rząd będzie tłumaczył się z niespełnionych obietnic przedwyborczych. Nie przewidziałem, że będzie to pierwszy niekoalicyjny rząd od 1989 r. Dzisiaj najprostszym wyjaśnieniem rządu na poczynania niezgodne z obietnicami jest: „Otrzymaliśmy mandat od społeczeństwa" – i będziemy robić to, co uważamy. Czy trochę więcej niż 19 proc. społeczeństwa uprawnionego do głosowania to dostateczny mandat aż do takich poczynań? Nie moją rolą oceniać.
Czasem dużo musi się zmienić, by wszystko zostało po staremu. Dotyczy to także podejścia do legislacji i kluczow...
Cieszy to, że – w przeciwieństwie do kampanii prezydenckiej – kandydaci do objęcia poszczególnych funkcji w samo...
Tego właśnie oczekuję od organów władzy publicznej w tym kraju. Działania, które pokazuje, że równość wobec praw...
W ramach deregulacji pojawiła się propozycja ujednolicenia stawek VAT. Na razie na produkty spożywcze. Ale dobre...
W przeddzień wyborów na Prezydenta RP trzeba tak wybrać władzę w warszawskiej adwokaturze, aby niezależność nasz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas