W obronie arbitrażu inwestycyjnego

Dzięki wypracowanym standardom inwestorzy mogą liczyć na ochronę przed dowolnością w stosowaniu prawa krajowego. Krytycy zdają się o tym zapominać – piszą eksperci Marek Jeżewski, Michał König.

Aktualizacja: 16.03.2016 08:33 Publikacja: 16.03.2016 07:44

Foto: 123RF

Opublikowany niedawno na łamach „Rz" artykuł "Ciemne strony arbitrażu inwestycyjnego" autorstwa mec. Bartłomieja Niewczasa wpisuje się w szerszy nurt krytyki arbitrażu inwestycyjnego. Podobne głosy krytyczne pojawiają się regularnie od wielu lat. Zarzuty dotyczą mechanizmu dochodzenia roszczeń, nieprzewidywalności orzeczeń wynikającej z generalnego charakteru standardów traktowania inwestorów zagranicznych czy pewnej stronniczości arbitrów, których powodzenie życiowe często uzależnione jest od tego, w jaki sposób postrzega ich rynek „klientów" arbitrażu inwestycyjnego. Zarzuty te w wielu przypadkach opierają się na nieporozumieniach, najczęściej wynikających z niezrozumienia samej istoty arbitrażu inwestycyjnego jako metody rozwiązywania sporów prawnomiędzynarodowych.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"