O krzywdzie Pana Tomasza napisano wiele. Ale (!) do dziś tematem tabu jest rola sądów. Czy to był „wypadek przy pracy” czy obnażony został prawdziwy obraz stanu wymiaru sprawiedliwości jaki jest on od lat?
Bez żadnego uzasadnienia, jako absolutny wyjątek od reguły, przedstawia się opinii publicznej sprawę wyroków skazujących Pana Tomasza Komendę za niepopełnione przestępstwo gwałtu i morderstwa. Sprawę uważa się za zamkniętą, bo sąd prawomocnym wyrokiem go uniewinnił. Pomija się, że 18 lat wcześniej równie prawomocnym wyrokiem został skazany. Wiele napisano o słusznym – wysokim jak na polskie standardy - odszkodowaniu za zniszczone niewinnemu człowiekowi życie. Napisano też dużo o złej sąsiadce, która Pana Tomasza rozpoznała na jakimś zdjęciu.