Aktualizacja: 07.08.2021 15:49 Publikacja: 07.08.2021 00:01
Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman
Pokochaliśmy rowery i hulajnogi elektryczne. Ta miłość ma także drugą, ciemną stronę: nie tylko porzucane na ulicach pojazdy wypożyczane na minuty, które są zmorą pieszych i zarządców dróg. Podobnie „normalne" rowery czy hulajnogi, które z jakichś powodów przestają się podobać właścicielom, a ci nonszalancko porzucają niechciany już sprzęt gdzieś obok domu, na terenie należącym do wspólnoty mieszkaniowej. Ostatnio otrzymaliśmy od zarządcy jednej z nieruchomości pytanie: co zrobić z rowerami, które zalegają na stojakach lub obok nich i ewidentnie nie były używane od co najmniej zeszłego roku: nie schowano ich do piwnic, całą zimę przestały na powietrzu, a niektóre zdążyły już pordzewieć?
Przyjęta przez resort sprawiedliwości konstrukcja sankcji ustawowego pozbawienia skutków nominacji sędziowskich...
Pomysł lewicy na wprowadzenie czterodniowego czasu pracy to przykład populizmu, nieliczącego się z realiami zaró...
Estonia wyprzedza nas o jakieś pięć lat. I nie chodzi tym razem o usługi cyfrowe, bo w tym zakresie wyprzedza na...
Czasem dom, po wielu przeróbkach i doraźnych naprawach, jest w takim stanie, że lepiej zrezygnować z generalnego...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Wynik wyborów prezydenckich zdecyduje, czy ujawnione właśnie rządowe plany dotyczące tej kwestii się powiodą. W...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas