Reklama

Wojda: Komornicy jak kaci

Aktualizacja: 17.04.2015 09:59 Publikacja: 16.04.2015 21:40

Anna Wojda

Anna Wojda

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Zawsze wydawało mi się, że komornik to zawód zaufania publicznego. Okazuje się jednak, że coraz częściej jest przedsiębiorcą, i to kapitalistycznym. Egzekucja to dla niego przede wszystkim maksymalizacja zysków. W tym wszystkim ginie dłużnik: człowiek, który – co nie ulega wątpliwości – nie płacił na czas i z tego powodu podlega karze.

Oczywiście ktoś powie, że komornik nie jest od tego, by być lubiany. Jednak próba budowania na egzekucji biznesu budzi mój sprzeciw. Wynagrodzenie komornika zależy od wartości przedmiotu egzekucji, stanowi odpowiedni jego procent. Niby wszystko w porządku. Jeśli jednak do kryterium jednostkowego zysku dodamy obrót, może się okazać, że efektywniejsze finansowo jest sprzedanie mienia (np. traktora lub auta) szybko, choć po zaniżonej cenie, by poprawić wynik wyższym obrotem. A że traktor nie należał do dłużnika? Kogo to obchodzi, może właściciela traktora, bo na pewno nie komornika.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Reklama
Reklama