Reklama

Przedwyborcze obietnice nie do spełnienia

Nawet bez fachowej pomocy wróżki można przewidzieć, że przedwyborcze obietnice są nie do spełnienia, bo skarbiec świeci pustkami – pisze Aleksander Tobolewski.

Publikacja: 10.10.2015 14:00

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przez jakiś czas będzie można wyborcom wciskać, że wszystko, czego nowy rząd nie może spełnić, choć obiecał, jest winą poprzedniego rządu. Gdyby zaś pozostała ta sama ekipa, powie, że sytuacja finansowa (za którą nigdy rząd nie odpowiada) lub zewnętrzne okoliczności powodują, iż mimo najlepszych chęci, konfitur dla społeczeństwa nie będzie. I trzeba znaleźć tematy zastępcze, które przekonają społeczeństwo, że rząd jest cacy, tylko ci z (UE, kapitaliści, bogaci, nacjonaliści, ISIS – odpowiednie wstawić) są odpowiedzialni za wszelkie zło.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Paulina Kumkowska, Tomasz Kaczyński: Cztery wizje trzeźwości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Kiedy wypada bić na alarm
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Problem neosędziów łatwiej rozwiązać „ustawką” niż ustawą
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Prawne
Marcin Asłanowicz: Prawnicy nie muszą bić na alarm
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama