Reklama

Domagalski: Nie sądźmy sędziego Łączewskiego bez dowodów

Sędzia Wojciech Łączewski najwyraźniej żyje polityką i Twitterem. Obie pasje niosą dla niego ryzyko, ale to za mało na zawodowy lincz.

Aktualizacja: 16.02.2016 16:38 Publikacja: 16.02.2016 16:07

Domagalski: Nie sądźmy sędziego Łączewskiego bez dowodów

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Według podawanych w mediach informacji na skutek zastosowanej wobec niego dość skomplikowanej prowokacji miał wysłać do Tomasza Lisa, a w rzeczywistości do podszywającej się pod Lisa osoby, sugestię, by zmienił taktykę wobec PiS: „Rozumiem wszystko, ale nie zorientował się pan, że walenie w to towarzystwo przynosi efekt odwrotny od zamierzonego? Sugeruję zmianę strategii. Podpisano: pewien znany sędzia, chociaż z innego profilu. PS: w kwestii zmiany strategii możemy porozmawiać na ten temat, bo chyba czas najwyższy". Dodajmy, że sędzia złożył w prokuraturze kolejne zawiadomienie o podszywanie się pod jego tożsamość i włamanie do komputera.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Tego Waldemar Żurek nie rozumie. I chyba nigdy nie zrozumie
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Reklama
Reklama