Jednak bez futra z lisów całe życie się obywam, bo nie mam w zwyczaju obdzierać przyjaciół ze skóry. Kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć tych, którzy obyć się nie mogą. O ile skóry, z których produkowane są np. buty, są pochodną przemysłu mięsnego, o tyle przemysł futrzarski jest jedynym, który hoduje zwierzęta wyłącznie na potrzeby tego wątpliwego luksusu.
W Polsce zabija się rocznie ponad 4 miliony zwierząt, trzymanych zwykle w koszmarnych warunkach, w zbyt ciasnych klatkach. „Oto reszta pani futra" – brzmiało hasło kampanii społecznej sprzed prawie dziesięciu lat, przedstawiającej modelkę trzymającą obdartego ze skóry lisa. Widok potworny, niezapomniany.