Surdykowski: Inna demokracja jest możliwa

W jednym osiągamy zgodność: nikt już nie pojmuje, o co idzie.

Aktualizacja: 10.02.2020 19:55 Publikacja: 10.02.2020 19:42

Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Czy demokracja ma być liberalna czy twardoręka? Czy rację ma Trybunał czy Sąd? (oba z wielkiej litery!) Mówiąc inaczej: jakaś Przyłębska czy inna Gersdorf?

A kto by się połapał? – markotnie odpowie skołowany obywatel, ale szybko sięgnie po koło ratunkowe, czyli wcześniejsze przekonanie, która strona jest nasza, bo to o ileż prostsze niż wnikanie w sedno rzeczy. Sąd ma być taki, jak my chcemy; z wielkiej litery i z dopiskiem Ostateczny! Demokracja prowadzi do bijatyk i kłótni, więc niech żyje nasz Jedyny Przywódca i jego gwardziści! W ten sposób finezyjny spór konstytucjonalistów przekształca zdezorientowany naród w prące do starcia plemiona, zupełnie tak samo, jak średniowieczny spór teologów o „filioque" albo naturę Trójcy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zostawcie Igę i Sławosza! Politycy powinni trzymać się z dala od ich sukcesów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: PRL wiecznie żywy
Opinie polityczno - społeczne
Uwaga, dezinformacja! Dlaczego biskup Mering w homilii sięgnął po fake newsy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Największy błąd Putina. Czy Trump zmusi go, by siadł do stołu?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy się zbroją
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama