Swym artykułem „Schizma zacznie się w Polsce?" w „Plusie Minusie" Dominik Zdort de facto postawił obecny pontyfikat w stan oskarżenia. Zarzuty są najwyższego kalibru. A dowody? Mizerne. Można więc podejrzewać, że chodzi tu o coś więcej.
Oskarżenie wymierzone we Franciszka sformułowane jest na szczęście w formie pytającej. Nie zmienia to jednak faktu, że same pytania są tu dla biskupa Rzymu krzywdzące. Redaktor „Rzeczpospolitej" zastanawia się, czy papież przypadkiem nie szykuje Kościoła „na prawdziwie wielką zmianę – odrzucenie dotychczasowych moralnych zasad i reinterpretację nauki Jezusa Chrystusa". Czy nie jest to przypadkiem „przygotowanie do zburzenia Kościoła, aby na jego miejsce zbudować zupełnie nowe wyznanie? Czy Franciszek szykuje Sobór Watykański III, który ostatecznie zmiecie to, co dziś uważa się za katolicyzm?" – zapytuje Zdort.
Podsumujmy: odrzucenie moralnych zasad, reinterpretacja nauki Jezusa, zburzenie Kościoła, likwidacja katolicyzmu. W tej wizji Franciszek jawi się wręcz jak antychryst lub szatan, który – jak wiadomo – ma dokładnie taki sam plan. Żeby urzędującego następcę św. Piotra oskarżyć o tak poważne zamiary, nawet w formie pytającej, trzeba dysponować bardzo, ale to bardzo poważnym materiałem dowodowym. Czym zatem dysponuje publicysta?