Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.01.2016 20:00 Publikacja: 18.01.2016 20:00
Foto: Robert Gardziński/ Fotorzepa
Kilkanaście miesięcy temu, po wielu latach przerwy, do dyskursu wróciła kwestia usunięcia z przestrzeni publicznej pomników upamiętniających ustrój totalitarny. Niewątpliwie duża w tym zasługa społecznych inicjatyw lokalnych. Dzięki nim, a także przy współpracy instytucji państwowych (w tym IPN), udało się usunąć z ulic i parków kilka monumentów.
Szczególnie ważna była decyzja samorządowych władz Pieniężna, a przede wszystkim jego burmistrza Kazimierza Kiejdo, która doprowadziła do demontażu pomnika Iwana Czerniachowskiego. Niewątpliwie był to impuls, który pozwolił nagłośnić wiele podobnych problemów w Polsce. Wciąż pojawiają się bowiem inicjatywy, które mają na celu demontaż pomników upamiętniających Armię Czerwoną oraz działaczy i dygnitarzy komunistycznych. W ostatnim czasie „Rzeczpospolita" donosiła, że policzone są już dni medalionu przedstawiającego Stalina, który straszy w lubuskiej Cybince.
Jeśli premier Donald Tusk utrzyma obecny kurs, to niedługo naprawdę załamie się porządek konstytucyjny. Nihilizm...
Dlaczego tak trudno odzyskać nam od Niemców zrabowane dzieła sztuki? Aby przełamać impas, sądzę, że potrzebna je...
Co roku rozmawiamy o paskach na szkolnych świadectwach. A może powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, czy papierowe...
Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elekt...
W obliczu błędów Niemiec, z katastrofą polityki wobec Rosji na czele, nie sposób nie zadać sobie pytania, dokąd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas