Aktualizacja: 11.12.2024 10:28 Publikacja: 22.11.2023 03:00
Szczyt G20 na Bali. Na razie jeszcze bez Polski
Foto: PAP/EPA
W 2019 roku dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Piotr Arak zwierzał się Obserwatorowi Ekonomicznemu, że „jeśli będziemy doganiać państwa Europy Zachodniej w podobnym jak obecnie tempie, możemy wejść do grona 20 najbogatszych państw na świecie – G20 – przed 2030 rokiem”.
Rzeczywistość okazała się dużo bardziej różowa: to, co miało stać się pod koniec dekady, dzieje się teraz. Katalizatorem tego przyspieszenia okazała się reakcja rynków finansowych na odsunięcie PiS od władzy 15 października. Inwestorzy byli tym zaskoczeni: zakładali, że jak na Słowacji, we Włoszech, Francji czy Niemczech populizm będzie na fali też nad Wisłą. Tym silniejsza okazała się ich reakcja, gdy tak się nie stało. W szczególności złoty umocnił się do dolara, waluty, w której liczona jest przez MFW wielkość gospodarki. W ciągu roku mówimy już o aprecjacji 13 proc. I zapewne będzie ona trwała nadal, kiedy szerokim strumieniem popłyną do Polski fundusze unijne.
Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Kamińskiego i Wąsika, choć Joe Biden przed prawomocnym wyrokiem ułaskawił swojego syna, ale według szefa MSZ ma załatwić, by Amerykanie nie wycofali się z NATO. A jeszcze niedawno minister Radosław Sikorski dowodził, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną, a prezydent jedynie wykonuje jego instrukcje.
Wybory wygrywa ten, kto lepiej odczyta wibracje społeczne i uchwyci ton, w jakim rezonują problemy, o których mówi się przy stole. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki muszą więc się wsłuchać nie tylko w głosy poparcia, ale przede wszystkim w pomruki niezadowolenia.
Być może noszenie lodówki, bieganie po parku czy wyciskanie sztangi to nie są kluczowe kompetencje prezydenta, ale kpiący z kampanii wyborczej prezesa IPN muszą pamiętać, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. I to naprawdę nie musi być Rafał Trzaskowski.
Donald Tusk i jego ludzie nie mają już zatem odwrotu – muszą pójść drogą ostrych rozliczeń. Jeśli do 2027 roku więzienia nie zapełnią się byłymi działaczami PiS, to partia ta wygra wybory i zapełni areszty i więzienia politykami obecnej władzy.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Obrazy wyremontowanej katedry Notre-Dame to prztyczek w nos Putina, kpiącego ze słabości Europy.
Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Kamińskiego i Wąsika, choć Joe Biden przed prawomocnym wyrokiem ułaskawił swojego syna, ale według szefa MSZ ma załatwić, by Amerykanie nie wycofali się z NATO. A jeszcze niedawno minister Radosław Sikorski dowodził, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną, a prezydent jedynie wykonuje jego instrukcje.
W okolicy miejscowości Borowicze zdewastowano kilka miejsc pamięci setek akowców, którzy nie przeżyli katowni NKWD. To już kolejny atak na polskie pomniki w Rosji.
Od poniedziałku tajwańska armia pozostaje w stanie podwyższonej gotowości bojowej w związku z pojawieniem się w rejonie wyspy większej liczby chińskich okrętów i jednostek nawodnych chińskiej straży granicznej.
Ucieczka syryjskiego dyktatora Baszara Asada zmienia równowagę sił na Bliskim Wschodzie. Po 54 latach Syria wyłamuje się z rosyjskiej kurateli. Jakie mocarstwo zastąpi teraz Rosję w Syrii? USA, Izrael czy Iran?
Kreml nieprzypadkowo wziął na celownik polski konsulat generalny w północnej stolicy Rosji. Uderza w ten sposób w miejscową Polonię, ale też w rosyjskie środowiska niezależne.
Ukraina już rozpoczęła rozmowy z ekipą Donalda Trumpa o scenariuszach zakończenia wojny. Niewykluczone, że podobne, na razie nieoficjalne, kroki poczynił też Kreml.
W efekcie wojen celnych Donalda Trumpa nie wszyscy stracą w równym stopniu. W ekstremalnym scenariuszu taryfy celne mogą równie dobrze wysadzić w powietrze gospodarkę USA, jak i wpędzić Unię Europejską w długotrwałą recesję. Ale w innych scenariuszach pozycja Polski – paradoksalnie – ma szanse wzrosnąć, jeśli tylko spełnimy kilka warunków.
W szwedzkich muzeach znajdują się zabytki wywiezione z terenów Rzeczpospolitej w czasie potopu. Ministerstwo Kultury dokumentuje takie straty, ale czy trwają rozmowy z tamtejszymi muzeami, aby wróciły do Polski? Odpowiedź MSZ jest jednoznaczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas