Bogusław Chrabota: Czy sędzia Marciniak zgrzeszył

Nie piętnujmy Szymona Marciniaka do momentu, kiedy nie zapoznamy się z tym, co na imprezie Everest 2023 słuchaczom tłumaczył. Nie stygmatyzujmy faceta, który tylko poszedł na mecz z bandą kiboli. Inaczej wpiszemy się w logikę tych, którzy są gotowi prześladować politycznie za fakt istnienia.

Publikacja: 02.06.2023 11:35

Publiczne ukrzyżowanie Szymona Marciniaka za domniemane związki z Konfederacją tylko nabiłoby jej pu

Publiczne ukrzyżowanie Szymona Marciniaka za domniemane związki z Konfederacją tylko nabiłoby jej punktów

Foto: PAP/Albert Zawada

Pójść na mecz z bandą rozwydrzonych kiboli to jeszcze nie grzech. Ale wrzeszczeć na trybunach antysemickie czy rasistowskie hasła – już tak. Wtedy to zresztą nie tylko grzech, a ścigane przez prawo przestępstwo. Gdyby to rzeczywiście przydarzyło się gwieździe takiej jak Marciniak, sprawa byłaby dużego kalibru, a decyzja UEFA tylko przygrywką do końca kariery.

Marciniak nie zadał się z bandą kiboli, tylko wziął udział w konferencji reklamowanej jako ekonomiczna. Pewnie zresztą taką była, choć jej twarzą był polityczny „kibol”, czyli Sławomir Mentzen. Czyżby Marciniak nie wiedział, że dając prawo do umieszczenia swojego wizerunku obok twarzy Mentzena, lidera Konfederacji, staje zbyt blisko polityki? Nie wiem, nie znam Marciniaka ani jego poglądów. Poglądy Mentzena lepiej, choć wypada przyznać, że często – stosownie do koniunktury – je zmienia. Co myśli dziś pan Mentzen? Czy wciąż nie lubi Żydów, gejów, aborcji czy Unii Europejskiej? Może większą wiedzę ma sędzia Marciniak, bo miał szansę go ostatnio spytać. I o tym niewiele wiemy.

Czytaj więcej

Szymon Marciniak na konferencji organizowanej przez Mentzena. Komunikat PZPN, komentarz premiera

A najważniejsze, czego nie wiemy i co ma znaczenie rozstrzygające, jest to, co mówił futbolowy sędzia podczas swojego występu na imprezie Everest 2023. Czy odnosił się do wizji świata pana Mentzena. Zgadzał się czy może ją krytykował – bo przecież i tego nie można wykluczyć. A może krzewił w tym biznesowym towarzystwie sportową ideę „respect”? Jeśli tak, to byłoby to apostolstwo i heroizm na miarę Leszka Jażdżewskiego, który stanął kiedyś samotnie z liberalnymi hasłami naprzeciw tłumu narodowców.

 Samemu Marciniakowi pozwolę sobie zasugerować, by w przyszłości uważnie czytał motta do wydarzeń, w których bierze udział

Innymi słowy, nie piętnujmy Marciniaka do momentu, kiedy nie zapoznamy się z tym, co na Evereście słuchaczom tłumaczył. Nie stygmatyzujmy faceta, który tylko poszedł na mecz z bandą kiboli. Inaczej wpiszemy się w logikę tych, którzy są gotowi prześladować politycznie za fakt istnienia. Swoją drogą, pewnie trochę na to liczy Sławomir Mentzen. Cicho było ostatnio o Konfederacji. Publiczne ukrzyżowanie Marciniaka za domniemane związki z tą formacją tylko nabiłoby jej punktów. Czyżby to nie jest jasne?

A samemu Marciniakowi pozwolę sobie zasugerować, by w przyszłości uważnie czytał motta do wydarzeń, w których bierze udział. Everest 2023 reklamowały słowa Steva Jobsa: Za tych, co szaleni. Za odmieńców. Buntowników. Niedopasowanych. Za tych, co patrzą inaczej. Oni nie lubią zasad. Nie szanują status quo. Czyżby rzeczywiście było to credo dla sędziów piłkarskich? Raczę wątpić.

Pójść na mecz z bandą rozwydrzonych kiboli to jeszcze nie grzech. Ale wrzeszczeć na trybunach antysemickie czy rasistowskie hasła – już tak. Wtedy to zresztą nie tylko grzech, a ścigane przez prawo przestępstwo. Gdyby to rzeczywiście przydarzyło się gwieździe takiej jak Marciniak, sprawa byłaby dużego kalibru, a decyzja UEFA tylko przygrywką do końca kariery.

Marciniak nie zadał się z bandą kiboli, tylko wziął udział w konferencji reklamowanej jako ekonomiczna. Pewnie zresztą taką była, choć jej twarzą był polityczny „kibol”, czyli Sławomir Mentzen. Czyżby Marciniak nie wiedział, że dając prawo do umieszczenia swojego wizerunku obok twarzy Mentzena, lidera Konfederacji, staje zbyt blisko polityki? Nie wiem, nie znam Marciniaka ani jego poglądów. Poglądy Mentzena lepiej, choć wypada przyznać, że często – stosownie do koniunktury – je zmienia. Co myśli dziś pan Mentzen? Czy wciąż nie lubi Żydów, gejów, aborcji czy Unii Europejskiej? Może większą wiedzę ma sędzia Marciniak, bo miał szansę go ostatnio spytać. I o tym niewiele wiemy.

Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Dlaczego kobiety nie chcą rozmawiać o prawach mężczyzn?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Gorzka pigułka wyborcza
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Czy szczyt klimatyczny w Warszawie coś zmieni? Popatrz w PESEL i się wesel!
felietony
Marek A. Cichocki: Unijna gra. Czy potrafimy być bezwzględni?
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Pałkiewicz na Dzień Ziemi: Pół wieku ekologicznych złudzeń