Reklama

Jerzy Surdykowski: Nadzieja z Michigan

Już niecały rok został do wyborów, a przyszłość nadal zachmurzona. Opozycja nie potrafi uzgodnić nie tylko wspólnej listy, ale choćby zarysów wspólnego programu, który będzie realizować po zwycięstwie.

Publikacja: 15.11.2022 06:25

Donald Trump, uważany za pewnego już zwycięzcę wyborów uzupełniających do obu izb Kongresu, okazał s

Donald Trump, uważany za pewnego już zwycięzcę wyborów uzupełniających do obu izb Kongresu, okazał się wielkim przegranym

Foto: DREW ANGERER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / GETTY IMAGES VIA AFP

Każdy liczy, że przechytrzy kolegów i utuczy się ich kosztem. Nic dziwnego, że Polacy, którzy patrzą dalej niż koniec własnego nosa i czują coś więcej niż ciężar portmonetki, z niepokojem wpatrują się we mgłę nadchodzących miesięcy.

Czy przed nami kolejna erupcja narodowej głupoty, która trzyma się – mocno już zdewaluowanego – 500+, ale nieczuła jest na skłócenie z Europą, coraz gorsze perspektywy gospodarcze przy urodzaju afer i przekrętów u koryta władzy? Monumentalne inwestycje państwowe wzorowane na „drugiej Polsce” Edwarda Gierka jeszcze pogorszą położenie. Czy kiedykolwiek wybrniemy z dołka, w który sami się wepchnęliśmy niefortunnymi decyzjami wyborczymi z lat 2015 i 2019?

Niespodziewana nadzieja napłynęła w ostatnich dniach z Ameryki: Donald Trump, uważany za pewnego już zwycięzcę wyborów uzupełniających do obu izb Kongresu, okazał się wielkim przegranym. Oficjalnych wyników jeszcze nie ma, bo w różnych stanach obowiązują inne metody liczenia głosów, ale prowadzeni przez niego republikanie nie odzyskają Senatu, a w Izbie Reprezentantów będą mieli najwyżej przewagę jednego głosu. Przecież jest regułą, że w takich wyborach – odbywających się w środku kadencji aktualnego prezydenta – wysoko zwycięża opozycja.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Las Vegas a sprawa ukraińska

Co się stało? Przecież Trump i jego kandydaci wołali, że prezydenckie wybory zostały sfałszowane, podobnie jak Kaczyński po swoich przegranych. Przecież grzmiał o zdradzie, kłamał i obiecywał gruszki na wierzbie; czyżby istniała mądrość ludu? Ameryka jest w trudnej sytuacji, ponosi ciężar pomocy walczącej Ukrainie, ale jej gospodarka kuleje, infrastruktura domaga się inwestycji. Zbyt długo mieszkałem w Ameryce, aby nie wiedzieć o enklawach ciemnoty i obojętności na wszystko, co sięga dalej niż własny nos. Tak jak w Polsce, tak jak wszędzie. A jednak…

Reklama
Reklama

Najwspanialszym stanem jest Michigan. Wyborcy z Detroit, gdzie upadł przemysł samochodowy i rozsypuje się miasto, to siła rozwścieczona na rządzących, kimkolwiek by byli. Ale zwyciężył tam demokratyczny kandydat tuż po wylewie, mówiący cicho i niewyraźnie, ale do rzeczy. Trzeba wierzyć w mądrość ludu – w Polsce także.

felietony
Zuzanna Dąbrowska: Norki wygrały z psami
analizy
Rusłan Szoszyn: Rozmowy pokojowe i ofensywa propagandowa Władimira Putina
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego nie ma już tej Ameryki, którą pamiętamy?
Analiza
Jędrzej Bielecki: Donald Tusk zawstydza Niemców
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niebezpieczna gra Zachodu z Rosją. Lepiej żeby Polska nie stała z boku
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama