Nie zgadzam się z tym, że papież używa uników i ogólników, jak twierdzą niektórzy jego krytycy. Wyraźnie potępia wojnę jako zło, zachowując jednak przy tym wierność nauczaniu Jezusa z Nazaretu. Bezwzględne przykazanie miłości, nawet wobec swoich nieprzyjaciół, wyklucza rozróżnianie wojen na złe i usprawiedliwione. Jezus jednoznacznie określał wszelką nienawiść, agresję i wojnę jako zło. Możemy się z tym nie zgadzać, możemy uznawać za przesadę i utopię, możemy się przeciw temu buntować albo całkowicie odrzucić, ale musimy pamiętać, że to właśnie przykazanie bezwzględnej miłości bliźniego stanowi opokę chrześcijaństwa.
Jorge Bergoglio z bezwzględnym posłuszeństwem wobec Ewangelii odrzuca potępienie kogokolwiek. Przekracza tym samym granicę, przez którą tylko nieliczni potrafią przejść. Ze ślepą wiernością przyjmuje słowa Cieśli żyjącego 2 tysiące lat temu: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują… Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?”.
Łatwo jest cytować tę natchnioną mądrość, ale znacznie trudniej stosować ją w życiu. Czy ja to potrafię? W żadnym wypadku. Przez całe swoje życie, od czasu, kiedy po raz pierwszy usłyszałem te słowa, nieustannie się nad nimi zastanawiam. Ale taki jest właśnie sens nauczania Jezusa. To bezwarunkowa, kompletna i pełna miłość bez rozróżnienia na ludzi, którzy nas kochają, i tych, którzy nas krzywdzą.
Czytaj więcej
Wypowiedzi, w których krytykuje państwa wspierające Ukrainę są zupełnie niepotrzebne - mówił ks....
Papież Franciszek nie dokonuje rozróżnienia na winnych i niewinnych, na agresorów i ofiary, na napastników i obrońców, ponieważ zachowuje ścisłą wierność najważniejszemu przykazaniu Zbawiciela. Czy możemy mieć o to do niego pretensję? Czy jako najwyższy kapłan Kościoła powszechnego może wyrzec się Jezusa, odrzucając największą jego przestrogę, że „kto mieczem wojuje, od miecza ginie”? I jak połączyć tę naukę z sytuacją, kiedy domy niewinnych ofiar bombardują zdziczałe hordy, którym przewodzi bluźnierca powołujący się na Pismo Święte? Jak powstrzymać się od napiętnowania wilka przebranego za owcę, świętokradczego patriarchy, który plugawi świątynię, głosząc w niej, że napaść na Ukrainę jest „walką z siłami ciemności”?