O tej drugiej słyszeli prawie wszyscy w Polsce. Oto popularny aktor Antek Królikowski promował kilka dni temu walkę sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Jak się później tłumaczył, celem było zwrócenie uwagi na losy Ukrainy. Oczywiście takie wyjaśnienie tylko pogrąża Królikowskiego, który powinien przeprosić i na wieki zamilknąć w tej sprawie. I bez jego walki oczy całego świata zwrócone są na Ukrainę.

Pomysł został zresztą tak powszechnie skrytykowany, że nawet obrońcy aktora twierdzili tylko, że nie miał złych intencji. Wierzę w to, bo sprawia wrażenie sympatycznego chłopaka. Oczywiście, ktoś mądrzejszy powinien mu powiedzieć, że śmierć tysięcy ludzi to nie jest temat do żartów. Natykamy się tu jednak na dwa problemy. Żyjemy przecież w kraju, gdzie w tej kwestii żadne granice nie istnieją. Przecież media i autorytety broniły osobników żartujących np. z katastrofy smoleńskiej, że wspomnę choćby Janusza Palikota. Po tym, co wtedy wygadywał, porządny człowiek nie powinien mu podawać ręki. A rodziny ofiar uznałbym nawet za uprawnione do spoliczkowania kogoś takiego.

Poza tym zadajmy sobie pytanie: kto zajmuje się tym biznesem? Nie twierdzę, że wszyscy organizatorzy gal bokserskich robią z nich najgorszy rodzaj cyrku. Ale jak inaczej nazwać galę Fame MMA, gdzie walczą patostreamerki pokroju sióstr Godlewskich, Marty Linkiewicz czy internetowi hejterzy w typie Jasia Kapeli? To współczesny odpowiednik cyrku osobliwości, gdzie gawiedź dla śmiechu oglądała wybryki natury w rodzaju kobiet z brodą czy człowieka słonia. Przez ostatnich sto lat wiele się jednak zmieniło. Dziś w naszym kręgu cywilizacyjnym wszyscy już wiedzą, że nie należy wyśmiewać ludzkich ułomności. Także tych umysłowych. Wszyscy poza patostreamerami nadającymi patologiczne treści.

Przypadek wspomnianej wyżej Gromdy pokazuje, jaką mentalność mają niektórzy spośród organizatorów walk. Oto w spocie promującym jedną z gal, w którym wystąpił Mateusz Borek, mieliśmy pełny przegląd ulubionych motywów ludzi z półświatka. Półnagie kobiety traktowane jak przedmioty, faceci o wyglądzie bandytów i wulgaryzm za wulgaryzmem ze słynnym już cytatem „ku… zawsze pozostanie k…ą”.

Może to i prawda. Podobnie jak to, że cham zawsze pozostanie chamem, a idiota idiotą.