Reklama

Terlikowski: Kiedy matka pożera dzieci

Uznając aborcję za dopuszczalną, ludzkość cofa się moralnie i duchowo o wieki, ku ciemnym czasom pogaństwa, gdy rodzice mogli dowolnie dysponować życiem swoich dzieci.

Aktualizacja: 01.01.2017 06:21 Publikacja: 30.12.2016 00:01

Terlikowski: Kiedy matka pożera dzieci

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem (...) Żenią się, i jak wszyscy mają dzieci, lecz nie porzucają nowo narodzonych" – pisał pod koniec II wieku po Chrystusie anonimowy autor „Listu do Diogeneta". A choć słowa te odnoszą się do dzieci już narodzonych, to bez ryzyka najmniejszego błędu można je także odnieść do dzieci nienarodzonych.

Już bowiem w pierwszych latach głoszenia Ewangelii chrześcijanie zaczęli wyraźnie odróżniać się od swojego pogańskiego otoczenia stosunkiem do najsłabszych, niepełnosprawnych i nienarodzonych. W ich otoczeniu eugenika, likwidacji dzieci niepełnosprawnych, upośledzonych, chorych była nie tylko normalna, ale wręcz wskazana, a opinie takie formułowali nie tylko najważniejsi myśliciele starożytności, ale także prawo zwyczajowe lub stanowione zarówno państw-miast Grecji, jak i Rzymu.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Opinie polityczno - społeczne
Pracownicy: Działania dyrektora Ruchniewicza budzą nasze poważne wątpliwości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: W Sejmie PiS pokazało butę i arogancję. Czy triumfalizm i pycha ich zgubią?
Reklama
Reklama