Nie tylko ze względu na sam kontrast światła i ciemności, ale przede wszystkim za sprawą cudu Wcielenia, który pozwala uwierzyć, że świat, w którym żyjemy, nie jest pozostawiony sam sobie, a człowiek i cała ludzkość mogą doświadczyć prawdziwej wolności. Dlatego w tę jedną, wyjątkową noc śpiewamy: „Chwała na wysokości Bogu. A na ziemi pokój ludziom dobrej woli”.
Jaki sens dla człowieka we współczesnym świecie Zachodu może nieść to przesłanie? Chrześcijaństwo zmaga się dzisiaj nie tylko ze skutkami sekularyzacji, ale także coraz bardziej z własnym wewnętrznym kryzysem. Czy instytucjonalny Kościół będzie w stanie ten kryzys pokonać, by odzyskać rolę duchowego przewodnika, czy raczej ciemno przykryje światło?
Czytaj także:
Na szczęście pokój jest nadal wysoko przez ludzi ceniony. W ostatnich dekadach został także wsparty na solidnych podstawach międzynarodowego ładu. Co z tego jednak, jeśli zmienił swój sens i stał się oczywistością oraz strefą komfortu. Utracił swoją metafizyczną głębię zawartą w zrozumieniu, czym jest „ludzka dobra wola”.