DZIEŃ ZNIEWOLENIA

Tak trzeba nazwać kolejną ponurą datę w historii Polski.

Publikacja: 16.01.2014 14:52

Artur Ilgner

Artur Ilgner

Foto: materiały własne, Artur Barbarowski Artur Barbarowski

Red

Gdy 17 stycznia 1945 roku dywizje sowieckie,  u  boku  których   szła  ściśle  kontrolowana  „armia  polska" (cudzysłów  jest  tu  nie  ironiczny,  a „historyczny",  bo  cześć  i  honor  należy  oddać  tym  wszystkim,  którzy  różnymi  ścieżkami, wcześniej  z  Andersem,  szli  na  odsiecz  Ojczyźnie) zatem,  gdy   bolszewicy  wkroczyli  do  ruin  Warszawy,  oznaczało  to  nic więcej, jak  dalsze  zniewolenia  Polski  i  Polaków.  Wymoszczenie  się   stalinowskich   marionetek   za  sterami   tzw.  „rządu", de  facto - kolaborantów, zbrodniarzy  i  psycholi, których  miejscem  powinny  być  norymberskie  ławy, a  którym  Stalin  nadał  wszelkie  możliwe  uprawnienia, było  niczym więcej, jak przedłużeniem -  tym  razem  -  sowieckiej  okupacji.   I nie  ma  sensu  w  krótkim  felietonie  głębiej  motywować   tej  tezy,  udowadniać  jak,  pod  czyimi  rozkazami,  działał  Urząd  Bezpieczeństwa,  ile  kolejnych  tysięcy  patriotów  polskich  było  w  bestialski  sposób  katowanych,  mordowanych,  osadzanych  w  więzieniach,  czy  na powrót  znikających  w  sowieckich  łagrach. A  gdyby  komukolwiek  ze  starej  indoktrynacji   puściły  nerwy,   niech choćby  pospiesznie   prześledzi  życiorysy  ówczesnych  decydentów - oprawców.

Niech  na  tej  kupie  gnoju,  na  tym  diablim  torcie,  postawi  wisienkę – „krwawą  Lunę" - Julię  Brystigerową,  szefową  Departamentu   V  w  Ministerstwie  Bezpieczeństwa  Publicznego,  która  osobiście  lubiła  przesłuchiwać  wyłapywanych, nie  tylko   byłych  akowców,  wkładając  im  genitalia  do szuflady,  i  powoli  domykała  z  rozkoszą.  A  wszystko  to  w  scenerii   ruin  wypalonego,  niegdyś   wspaniałego  miasta,  miejsca  niezwykłego  heroizmu  i  determinacji     Polaków,  którzy  wbrew  logice  i  rozsądkowi   podjęli  walkę  o  wolność. To tylko  szkic,  ślad  rysika  w  kolejną   rocznicę  wkroczenia  obcej  armii  „wyzwalającej Warszawę".

I  proszę  hipotetycznych,  kolejnych  komentatorów  o  nie  wszczynanie  dyskusji  o  celowości  Powstania  Warszawskiego.  I  proszę  też   pana  Blogersa,  który  zapewne  po  raz  kolejny  odwoła  się  do  biedy   przedwojennej  Polski,  przypomni  „pracę  u  hrabiego  za  pięć  złotych".  Miły  Panie!  Byłem,  jestem  i  będę  przeciwny  niesprawiedliwości  społecznej.  Lecz  nie  czas i  miejsce  tutaj,  aby   rozwijać  wątek    uwarunkowań  historycznych,  wypisywać   truizmy  o  tym, że  wiele  uczciwych  osób  z  najszlachetniejszych  pobudek   uwierzyło   silnej  propagandzie  wychwalającej   ustrój  sprawiedliwości  społecznej.  Tylko  skończony  dureń  może  twierdzić,  że  wszyscy,  którzy  poparli  nowy  system,  szmacili  się, byli  zbrodniarzami, czy  bandytami.

Ba! Przypomnę  postać  gen. Ziętka, członka  KC, który  wykorzystał   swoją   pozycję  polityczną  i  koneksje,  organizował  powroty górników  przymusowo  wywiezionych  do  ZSRR,  był  znakomitym  organizatorem  i  gospodarzem.  Jemu  podobnych, w  różnej  skali,  było  setki,  tysiące.  Lecz nie  dzisiaj  tu  o  tym,  nie  ta  data,  aby  przypomnieć  o „wyrywaniu  się życia spod  kontroli",  szansie  kształcenia,  jaką  stworzono  robotnikom  i  chłopom,  marnej,  lecz  w miarę  stabilnej  pracy.  Ja, dzisiaj   piszę  o  okropieństwach   losu,  parodii,  przeinaczaniu  faktów  i historii;  tłumieniu  wolności,  niszczenia   inteligencji   polskiej,   indoktrynacji   sterowanej  przez   politruków,  którzy  wynieśli   dzień  17  stycznia  do  rangi  niemal   święta  narodowego.  Bo  za  wszelką  cenę  chciano  zniwelować   wartość  i  znaczenie  polskiego  podziemia,  w  szczególności  Powstania  Warszawskiego. Także  i  po  to, aby  wykazać  „jedynie  słuszną  linię" rozwoju  państwa,  sojuszu   ze  Związkiem  Radzieckim, i  wszelakiego  innego „dobra " jakie  nas  spotkało,  gdy   stolicą -  w  przyszłości  całą  Polską  - zawładnęli   aparatczycy.

I  to  by  było  na  tyle  w  kolejną  rocznicę  zniewolenia  nie  tylko Warszawy  i Polski.

Gdy 17 stycznia 1945 roku dywizje sowieckie,  u  boku  których   szła  ściśle  kontrolowana  „armia  polska" (cudzysłów  jest  tu  nie  ironiczny,  a „historyczny",  bo  cześć  i  honor  należy  oddać  tym  wszystkim,  którzy  różnymi  ścieżkami, wcześniej  z  Andersem,  szli  na  odsiecz  Ojczyźnie) zatem,  gdy   bolszewicy  wkroczyli  do  ruin  Warszawy,  oznaczało  to  nic więcej, jak  dalsze  zniewolenia  Polski  i  Polaków.  Wymoszczenie  się   stalinowskich   marionetek   za  sterami   tzw.  „rządu", de  facto - kolaborantów, zbrodniarzy  i  psycholi, których  miejscem  powinny  być  norymberskie  ławy, a  którym  Stalin  nadał  wszelkie  możliwe  uprawnienia, było  niczym więcej, jak przedłużeniem -  tym  razem  -  sowieckiej  okupacji.   I nie  ma  sensu  w  krótkim  felietonie  głębiej  motywować   tej  tezy,  udowadniać  jak,  pod  czyimi  rozkazami,  działał  Urząd  Bezpieczeństwa,  ile  kolejnych  tysięcy  patriotów  polskich  było  w  bestialski  sposób  katowanych,  mordowanych,  osadzanych  w  więzieniach,  czy  na powrót  znikających  w  sowieckich  łagrach. A  gdyby  komukolwiek  ze  starej  indoktrynacji   puściły  nerwy,   niech choćby  pospiesznie   prześledzi  życiorysy  ówczesnych  decydentów - oprawców.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?