Przekonał się o tym aktor Teatru Nowego w Łodzi Marek Cichucki, którego zwolniono za wyrażenie publicznie opinii, że sztuka „Golgota Picnic" to bełkot. Oczywiście każdy, kto czytał tekst tej sztuki, wie, że aktor miał rację. Bardzo krytycznie o twórczości Rodrigo Garcii wypowiadają się zresztą ludzie bardzo od katolicyzmu odlegli, np. publikujący w „Krytyce Politycznej" były dyrektor Instytutu Teatralnego Maciej Nowak. Ale w końcu jakie znaczenie ma poziom tekstu, skoro ma on słuszne przesłanie...

Warto zapamiętać nazwisko dyrektora Teatru Nowego z Łodzi: Zdzisław Jaskuła, niegdyś utalentowany poeta, dziś zmienił zawód na cenzora i zwolnił aktora za wyrażenie opinii, podając jako przyczynę „utratę zaufania". A argumentem decydującym (pozostałe, w rodzaju spóźnień, zostały dorobione) było, że Cichucki zrobił to podczas czytania sztuki w obecności widzów. W myśl tej logiki publicznie wolno tylko wyrażać aprobatę dla bełkotu. Jak widać, leninowska zasada „Kto nie jest z nami, jest przeciwko nam" wciąż w polskim teatrze obowiązuje.

Zresztą mieliśmy już na to dowody wcześniej. Choćby przypadek Joanny Szczepkowskiej, która miała odwagę napisać to, co wszyscy wiedzą, że mianowicie istnieje w polskim teatrze lobby gejowskie. Od tamtej publikacji ma dużo czasu na pisanie swoich, bardzo ciekawych skądinąd, książek oraz felietonów. Ról tej wybitnej aktorce już prawie nikt nie proponuje. Albo fantastyczny Redbad Klijnstra, który od kiedy otwarcie poparł PiS i zaangażował się w projekt filmu o Smoleńsku, gra niezwykle rzadko. Dlatego nie mam żadnej wątpliwości, o co chodzi w akcji poparcia „Golgoty Picnic" przez środowisko teatralne. Nie idzie tu o żadną wolność słowa, tylko o konformistyczne przyłączenie się do wpływowej większości, która akurat teraz przeżywa antykatolickie  wzmożenie, a wcześniej miała fazy wzmożenia antypisowskiego i progejowskiego.

Szanowni aktorzy, kiedy następnym razem weźmiecie udział w proteście przeciw cenzurze, nie zapomnijcie o jej ofiarach wśród waszych kolegów. O Marku Cichuckim, Redbadzie Klijnstrze czy Joannie Szczepkowskiej.