Aktualizacja: 07.01.2018 21:03 Publikacja: 07.01.2018 20:48
Foto: Bloomberg
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem list otwarty do premiera Morawieckiego apelujący o wznowienie przygotowań do wejścia Polski do strefy euro („Premierze Morawiecki, już czas na euro", „Rzeczpospolita", 2 stycznia 2018 r.). Ale dlaczego ponad 20 znanych polskich ekonomistów akurat teraz uznało tę sprawę jako – tu cytuję – niecierpiącą zwłoki?
Pomijając banalną tezę, że list sugeruje reorientację zobowiązań noworocznych szefa rządu, to jednak sam timing – w czasie, gdzie dochodzi do eskalacji sporu Polski z UE – wydał się na pierwszy rzut oka nietrafiony. Czy to oznacza, że apel będzie pustym strzałem i skończy się na debacie w gronie elit? Co musiałoby się stać, aby apel nabrał rumieńców?
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas