Nerwowa reakcja światowej, zwłaszcza anglosaskiej prasy jest uzasadniona, także z tego powodu, że Qatar Airways są potężnym inwestorem w Europie - mają chociażby 20 proc. udziałów w International Airlines Group (IAG) w skład której wchodzą m.in. British Airways, Iberia i Aer Lingus, czyli wypowiadał się również w imieniu europejskiego przewoźnika. I to zabolało najbardziej.
W swoich przeprosinach, powtarzanych do dzisiaj, mimo że wydarzenie miało miejsce 5 dni temu jednak nie wycofał się z tego, co powiedział, chociaż nieśmiało wspomniał, zapewne pod naciskiem kolegów z IAG, że był to tylko żart.
Winy i kary
Takich „żartów" Al-Baker ma na swoim koncie sporo. Dwa lata temu, podczas walnego zgromadzenia IATA w Dublinie, kiedy linie z Zatoki - Emirates, Etihad i Qatar Airways ostro atakowały rynek amerykański, w oficjalnym wystąpieniu powiedział, że przewoźnicy z USA oferują "gówniany serwis", a ich personel pokładowy, to stare babcie, zaś u niego stewardesy mają średnio po 26 lat. Za to nie przeprosił, powiedział jedynie, że jego uwagi były "bez znaczenia". W rzeczywistości były komentarzem do tego, co wydarzyło się podczas inauguracyjnego połączenia na liczącej prawie 12 tys. trasie Dauha - Atlanta. Airbus A380 z 600 pasażerami na pokładzie wylądował bez problemów, ale nie mógł podkołować do terminala, bo jedyny z mostków powietrznych obsługujący w Atlancie maszyny A 380, którym mieli wysiąść pasażerowie był zajęty przez dużo mniejszy samolot A 321 amerykańskiej Delty.
Ostatecznie pasażerowie Qatar Airways musieli wyjść z gigantycznej maszyny po schodkach, a do terminala dojechać autobusami. Cała operacja trwała 45 minut i wszystkich ominęła feta powitania nowego przewoźnika, co szczególnie rozwścieczyło Al-Bakera, który nie ukrywał, że połączenie Dauha-Atlanta miało „wetrzeć trochę soli w i tak już poranioną Deltę". Przy okazji dostało się wtedy także Europejczykom, zwłaszcza przewoźnikom ze Star Alliance, którzy zdaniem prezesa Qatara są „niewydolni, rozpieszczeni, nie potrafią wykorzystać swojej floty, nie mówiąc o tym, że są obciążeni idiotycznymi podatkami".
Wybitna postać
Nie zmienia to faktu, że jest on jedną z najwybitniejszych postaci w światowym lotnictwie. Qatar Airways, którymi kieruje od 1997 roku po raz kolejny zostały uznane przez pasażerów za najlepszą linię na świecie. A Hamad Airport, lotnisko w stolicy Kataru, Dausze, którego oczywiście jest prezesem i pomysłodawcą uznane jest za jeden z najprzyjaźniejszych pasażerom port lotniczy na świecie. W samym Katarze jest prezesem wszystkich instytucji związanych z lotnictwem.