Powrót wrednej znajomej

Inflacja wraca w tempie zbyt szybkim, by się tym nie niepokoić.

Aktualizacja: 01.07.2019 07:47 Publikacja: 01.07.2019 07:36

Powrót wrednej znajomej

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Gdy w listopadzie 1989 r. dostałem swoją pierwszą prawdziwą pensję, wydała mi się bardzo przyzwoita, a w porównaniu z zarobkami ze spółdzielni studenckiej – nawet wysoka. Tak było na początku miesiąca, bo już w jego trakcie siła nabywcza moich zarobków zaczęła topnieć niczym masło na mocno podgrzanej patelni. Inflacja kosiła wówczas zawartość portfeli z rosnącą mocą. Drożała szczególnie żywność. Pamiętam spożywczak w Al. Jerozolimskich: ogołocone półki i tylko masło w witrynie chłodniczej, z zapierającą dech w piersiach ceną. W owym pamiętnym roku ogień inflacji stopniowo nabierał mocy – ceny w 12 miesięcy skoczyły aż o 243 proc. To nie pomyłka – ponad dwieście procent! 

Pozostało 84% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację