Przymusowa restrukturyzacja Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku kosztowała lokalne samorządy prawie 80 mln zł. Chociaż to kropla w morzu samorządowych depozytów, które sięgają 37 mld zł, problemów PBS nie można lekceważyć. Szczególnie że paradoksalnie to właśnie strata tych mniejszych kwot – pieniędzy niewielkich gmin, ale też przedszkoli, szkół czy domów opieki społecznej – może być dla tych instytucji najbardziej dotkliwa.
Bankowcy nieoficjalnie proponują, że najlepiej byłoby zakazać jednostkom samorządu terytorialnego lokowania pieniędzy w instytucjach w gorszej sytuacji finansowej, np. niespełniających wymogów kapitałowych. I choć na pierwszy rzut oka brzmi to rozsądnie, budzi rezerwę nie tylko przedstawicieli banków spółdzielczych, ale też samorządowców. Bank spółdzielczy w małej miejscowości bywa często jedyną instytucją finansową, trudno więc oczekiwać, że będzie pomijany przy obsłudze szkoły czy urzędu gminy.