Podczas październikowej wizyty w Polsce przedstawiciele KE postawili nam ultimatum. Albo do końca stycznia 2008 r. wprowadzimy do systemu informatycznego SIMIK wszystkie dokumenty dotyczące projektów finansowanych z unijnych funduszy za lata 2004 2006, albo wstrzymany zostanie strumień pieniędzy. Chodzi o dosyć szczegółowe dane np. zestaw faktur potwierdzających wszystkie wydatki.
Według informacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wśród województw największe opóźnienia ma Mazowsze (w swoim programie regionalnym ma do wydania ok. 1,2 mld zł). To nie nasza wina mwi Marta Milewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. W połowie roku zmieniliśmy siedzibę jednostki wdrażającej unijne programy. Przeniesienie łączy do systemu informatycznego zajęło Telekomunikacji Polskiej prawie trzy miesiące od początku lipca do 21 września. Stąd zaległości wyjaśnia. Podkreśla, że zostaną one nadrobione do połowy listopada.
TP SA odpiera zarzut, że to z jej winy Mazowsze ma problemy. W piśmie przysłanym do "Rz" informuje, że przez miesiąc nie mogła zacząć realizacji zlecenia, gdyż m.in. nie otrzymała zgody na wejście do budynku urzędu. Jednocześnie TP SA przyznaje się do poślizgu, ale tylko o 18 dni.
Ministerstwo Gospodarki jest szczerze zdziwione sytuacją. Dopiero 30 października dowiedziało się, że dokumenty dotyczące wsparcia firm przy uczestnictwie w targach zagranicznych (działanie 2.2.2 w programie "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw") mają się znaleźć w systemie SIMIK. Wcześniej takiego obowiązku, zdaniem urzędników resortu gospodarki, nie było. Prace nad niwelowaniem opóźnień dopiero więc ruszyły i nie wiadomo, czy uda się je skończyć przed 31 stycznia 2008 r.
Z kolei Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (ma zaległości w działaniu 1.4 WKP wartym 539 mln zł) wyjaśnia, iż trwa testowanie SIMIK. Po jego zakończeniu ruszy proces wprowadzania dokumentów do systemu. ?