Zapadła już decyzja, czy PTC odkupi swoje akcje od niektórych akcjonariuszy?
To nie będzie taka prosta operacja.
Przełoży się na wyniki PTC?
Nie wpłynie na nie.
Czy spółka wypłaciła już dywidendę? Do podziału było ostatnio 5 mld zł.
Ten zapas stanowi ponad 5 mld zł, ale co się z nim stanie – dopiero się okaże. Uporządkowanie struktury ułatwi wypłatę. Ta jednak zależeć będzie od właściciela.
A przejęcia? Na początku roku, gdy rozmawialiśmy...
Mówiłem, że nie stanie się to w tym roku. Dziś podtrzymuję: w tym roku niczego nie przejmiemy.
Ku wejściu w jakie obszary się dziś pan skłania?
Chciałbym mieć odpowiedź na to pytanie w październiku, gdy gotowa będzie strategia na kolejny rok, a może kilka.
To jednak dziś wiele dzieje się na rynku. Nie ma operatora stacjonarnego, który nie byłby na sprzedaż. Trwa też przecena na rynkach kapitałowych. PTC tego nie wykorzysta?
Właściciele akcji reagują dziś panicznie. Głupotą jest przecież sprzedaż akcji spółek, które stanowią źródło solidnej dywidendy, o stopie procentowej sięgającej 10 – 11 proc. Takie dywidendy przynoszą telekomy.
Sądzi pan więc, że to właśnie zdolność do wypłaty dywidendy powinna być miarą oceny wartości telekomu?
Tak myślę.
A co z telewizją?
Grupa DT jest silna w tym obszarze: w kilku krajach oferuje usługi w technologii satelitarnej. W Polsce jesteśmy jednak przed cyfryzacją. Nasze doświadczenia z takich rynków jak Czechy czy Niemcy wskazują, że po cyfryzacji telewizji naziemnej i uruchomieniu multipleksów sprzedaż usług operatorów satelitarnych zamiera. DTH przestaje być potrzebna tym wszystkim abonentom, którzy korzystali z niej, nie mając dostępu do ulubionych kanałów telewizyjnych inną drogą, a te kanały będą chciały zaistnieć na multipleksach.
CV
Miroslav Rakowski (42 lata) kieruje PTC od stycznia br. Choć jest Czechem, mówi nieźle po polsku. Urodził się bowiem na pograniczu: w czeskim Cieszynie. Zanim w 2002 r. trafił do Deutsche Telekom, pracował m.in. dla koncernu kosmetycznego Coty w Czechach i w Polsce (od 2001 r.), a także dla Gillette. Ukończył Uniwersytet Technologiczny w Brnie.