Prażmo: warto wykorzystać potencjał listów zastawnych

Polski rynek listów zastawnych ma duży potencjał wzrostu. Wystarczy tylko wyeliminować najistotniejsze bariery prawne i podatkowe - mówi „Parkietowi" Karol Prażmo, dyrektor w Departamencie Skarbu mBanku Hipotecznego

Publikacja: 23.04.2014 18:51

Dlaczego pomimo kilkunastu lat istnienia regulacji dla listów zastawnych, rozwój tego rynku jest tak powolny?

Pamiętajmy, że o ile ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych została wdrożona w 1997 roku, o tyle list zastawny jako instrument finansowy w obecnej postaci funkcjonuje od 2000 roku. Od tego czasu polski rynek finansowy nieustanie ewoluował, co nie znalazło swojego odzwierciedlenia w zmianach prawnych. Dotyczy to przede wszystkim regulacji zawartych w prawie podatkowym, upadłościowym, funkcjonowania ksiąg wieczystych, w mniejszej zaś mierze samej ustawy o listach zastawnych.

Co było źle?

Rozwój rynku listów zastawnych w Polsce był ograniczony z kilku powodów. Do niedawna rynek międzybankowy funkcjonował sprawnie i charakteryzował się systemową nadpłynnością. Finansowanie było tanie i instrumenty długoterminowe były mniej opłacalne. Konieczność implementacji Bazylei III (CRR oraz CRD IV) w zakresie norm płynności zmienia wymogi form finansowania. Z rozwojem rynku związany jest jeszcze jeden problem – obecnie zdecydowana większość kredytów hipotecznych udzielana jest przez banki uniwersalne, które nie mogą emitować listów zastawnych. Uregulowanie, pod kątem podatkowym, procesu transferu udzielonych przez banki uniwersalne portfeli kredytów do banków hipotecznych, znacznie ułatwiłoby dalszy rozwój rynku.

Polski rynek ma duży potencjał wzrostu i istnieje istotna szansa, aby potencjał ten wykorzystać, o ile wyeliminowane zostaną najistotniejsze bariery prawne i podatkowe.

Na jakie jeszcze problemy napotykają banki hipoteczne przy emisji tych instrumentów?

Jedną z kluczowych barier, na jakie natrafiają banki hipoteczne, jest podatek u źródła. Jest on płacony przez niektórych inwestorów zagranicznych ryczałtem od całości zysków odsetkowych, co istotnie utrudnia atrakcyjność produktu oraz obrót listami. Rozwiązaniem byłoby ustawowe zwolnienie odsetek od listów zastawnych z opodatkowania.

Oddzielną kwestią pozostaje rating emisji, który pomimo zabezpieczenia w postaci portfela wierzytelności, pozostaje na zbliżonym poziomie do ratingu samego emitenta. Szansą na rozróżnienie ratingu emitenta od ratingu samego listu zastawnego są zmiany w polskim prawie upadłościowym. Dotyczy to ustawowego uregulowania procedur i postępowania z rejestrem zabezpieczenia oraz listami zastawnymi w przypadku ewentualnej upadłości banku hipotecznego. Uregulowanie tej kwestii powinno wpłynąć bezpośrednio na wyższy rating, a zatem na niższe koszty pozyskiwania finansowania. To z kolei ma istotne znaczenie z perspektywy rozwoju gospodarki krajowej oraz udzielania kredytów hipotecznych po relatywnie niższych marżach dla klientów.

Trzecim istotnym tematem jest konieczność rozwoju rynku krajowego, zarówno od strony skali popytu, płynności na rynku wtórnym, jak i uwzględnienia atutów listów zastawnych, jako bezpiecznego instrumentu przez inwestorów krajowych. Powinno to prowadzić do obniżenia kosztów finansowania poprzez emisję listów zastawnych w stosunku do długu niezabezpieczonego.

Czy bank planuje w najbliższym czasie wyemitować listy zastawne?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, celem mBank Hipotecznego na 2014 roku jest emisja listów zastawnych na łączną kwotę 1 mld zł. Z uwagi na profil portfela kredytowego, bank dokonał czterech emisji hipotecznych listów zastawnych w okresie 4 kw. 2013 i 1 kw. 2014, które były denominowane w euro. Dodatkowo, ostatnie serie charakteryzują się 15-letnim terminem zapadalności oraz oprocentowaniem w cenie około Euribor +125bps po uwzględnieniu transakcji zabezpieczającej stopę procentową. Dłuższe emisje w większym stopniu odpowiadają strukturze terminowej portfela kredytów hipotecznych. Sukces tych emisji powoduje, iż bank będzie dążył do wydłużania terminów zapadalności kolejnych emisji. Potencjalne zmiany ustawowe powinny w istotny sposób wesprzeć m.in. rozwój emisji w euro, natomiast trzeba podkreślić, że mBank zamierza pozostać wiodącym emitentem listów zastawnych denominowanych w PLN.

Dlaczego pomimo kilkunastu lat istnienia regulacji dla listów zastawnych, rozwój tego rynku jest tak powolny?

Pamiętajmy, że o ile ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych została wdrożona w 1997 roku, o tyle list zastawny jako instrument finansowy w obecnej postaci funkcjonuje od 2000 roku. Od tego czasu polski rynek finansowy nieustanie ewoluował, co nie znalazło swojego odzwierciedlenia w zmianach prawnych. Dotyczy to przede wszystkim regulacji zawartych w prawie podatkowym, upadłościowym, funkcjonowania ksiąg wieczystych, w mniejszej zaś mierze samej ustawy o listach zastawnych.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację