Doradca prezesa NBP: Draghi, Lagarde przed Trybunał?

Mnożą się głosy polityków i „publicystów” domagające się głowy profesora Adama Glapińskiego. Pretekstem jest to, że w latach w latach 2020-2021 NBP skupował papiery wartościowe emitowane przez rząd. To, że zakupy te dokonywane były na rynku wtórnym, co jest prawnie dopuszczalne, nie dociera jeszcze do zwolenników „rozliczenia” prezesa NBP – pisze doradca prezesa Adama Glapińskiego.

Publikacja: 28.11.2023 11:57

Mario Draghi, były prezes Europejskiego Banku Centralnego i Christine Lagarde, obecna prezeska EBC

Mario Draghi, były prezes Europejskiego Banku Centralnego i Christine Lagarde, obecna prezeska EBC

Foto: Bloomberg

Tymczasem „przewiny” są doprawdy nic nieznaczące w porównaniu z prawdziwie gigantycznymi „nadużyciami” jakich dopuścili się prezesi Europejskiego Banku Centralnego (EBC): Mario Draghi (urzędował w latach 2011-2019) i madame Christine Lagarde, prezeska EBC od 2019 r. Pod ich komendą EBC nie tylko rozpoczął zakupy papierów (rzekomo) wartościowych emitowanych głównie przez rządy państw członkowskich, ale czynił to w wielkim stylu i w dodatku bezpośrednio, a nie na rynku wtórnym.

Bezprawne działania EBC?

W istocie bezprawne działania te ukrywają się pod rozlicznymi akronimami (APP, PEPP, PSPP itd.), co ma nadawać im pozór zgodności z powszechnie uznanymi zasadami „zdrowej” bankowości centralnej. Działania te, zintensyfikowane w 2015 r., przyspieszyły w okresie pandemii (wykres).

Źródło: ECB, Annual Accounts 2022.

Źródło: ECB, Annual Accounts 2022.

Źródło: ECB, Annual Accounts 2022.

Obecnie suma należności (w zdecydowanej części od rządów krajów członkowskich) zgromadzonych przez EBC (457 mld euro) stanowi 65 proc. sumy bilansowej EBC. Dla porównania, suma należności figurujących w bilansie NBP (za 2022 r.) to 140,7 mld zł, co stanowi tylko 16 proc. sumy bilansowej NBP.

Słowa wdzięczności dla prezesów EBC

Dlaczego nikt (o zdrowych zmysłach) nie domaga się surowego osądzenia naginających prawo prezesów Draghi i Lagarde? To wydaje mi się całkiem proste. Liczy się ich zrozumienie niecierpiących zwłoki potrzeb chwili. Bez ich determinacji – i zdrowego rozsądku - konfrontowana z nadzwyczajnymi wyzwaniami gospodarka europejska pogrążyłaby by się w nieopisanym chaosie i katastrofalnej recesji. Rykoszetem dostałoby się także Polsce – i to raczej bardzo dramatycznie.

W istocie prezesom EBC należą się od Polski słowa wdzięczności. Takie same jak władzom NBP, które nie zawahały się przez podjęciem (niekontrowersyjnych zresztą) działań w krytycznych latach 2020-2021.

O autorze

Leon Podkaminer

Autor jest doradcą prezesa NBP. Tekst wyraża opinie autora.

Opinie publikowane w „Rzeczpospolitej” są elementem debaty publicznej i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji.

Tymczasem „przewiny” są doprawdy nic nieznaczące w porównaniu z prawdziwie gigantycznymi „nadużyciami” jakich dopuścili się prezesi Europejskiego Banku Centralnego (EBC): Mario Draghi (urzędował w latach 2011-2019) i madame Christine Lagarde, prezeska EBC od 2019 r. Pod ich komendą EBC nie tylko rozpoczął zakupy papierów (rzekomo) wartościowych emitowanych głównie przez rządy państw członkowskich, ale czynił to w wielkim stylu i w dodatku bezpośrednio, a nie na rynku wtórnym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację