Transformacja energetyczna stała się zjawiskiem globalnym. Jej głównymi uczestnikami są państwa, które nie kierują się żadną ideologią, ale twardą pragmatyką. USA, Indie, Chiny, państwa Zatoki Perskiej, stawiają przed swoimi gospodarkami zrównoważone cele. Wszystkich łączy przekonanie, że gospodarka przyszłości będzie oparta na zielonej energetyce. Jaką rolę w tej wielkiej przemianie cywilizacyjnej będzie odgrywać Polska? Na to pytanie próbujemy w Polskim Funduszu Rozwoju (PFR) odpowiedzieć strategią wspierania transformacji energetycznej.
Globalny trend jest tylko jeden...
W sierpniu Kongres USA przyjął ustawę Inflation Reduction Act, która stawia sobie za cel przyspieszenie transformacji energetycznej. IRA to 370 mld dol. dotacji, kredytów i ulg podatkowych. To także umożliwienie prywatnych inwestycji wartych 4 bln dol. w ciągu dziesięciu lat.
Dzisiaj w konserwatywnym Teksasie powstaje trzy razy więcej odnawialnych źródeł energii (OZE) niż w liberalnej Kalifornii. Teksańczycy przekonali się do unijnej ideologii? Nie, po prostu stwierdzili, że im się to bardziej opłaca.
Chiny od wielu lat zajmują dominującą pozycję jako globalne zaplecze wytwórcze dla OZE. Ten największy emitent CO2 (30 proc. emisji globalnych) w 11 lat zwiększył produkcję z farm wiatrowych z 50 GW do 330 GW, a w zaledwie sześć lat z 44 do 300 GW zwiększył produkcję z fotowoltaiki. Chiny nie podlegają systemowi EU ETS.
Indie są trzecim po Chinach i USA emitentem CO2, jednak w ciągu ośmiu lat chcą de facto stworzyć nową energetykę wraz z zielonymi mocami przyłączeniowymi i sieciami energetycznymi. Wartość tych inwestycji szacuje się na 500 mld dol. Indie, które notują jeden z najbardziej dynamicznych wzrost gospodarczy wśród największych państw świata (szybszy niż Chiny), chcą w najbliższych latach z awansować do pierwszej piątki globalnych potęg gospodarczych. Rząd premiera Narendry Modiego zdaje sobie sprawę, że nie da się osiągnąć tych ambitnych celów bez zielonego, technologicznego zaplecza produkcyjnego, w tym produkcji na ogromną skalę zielonego wodoru.