Punkt zwrotny czy czarnowidztwo

Czy Polska gospodarka to, co najlepsze, ma już za sobą? To pytanie coraz częściej zaczyna trapić ekonomistów. Od razu uspokójmy, nie chodzi tu o wieszczenie jakiejś katastrofy, tylko o to, że być może na krzywej wzrostu doszliśmy do punktu maksimum, po przekroczeniu którego gospodarka nadal będzie się rozwijać, ale trochę wolniej.

Aktualizacja: 22.02.2018 20:23 Publikacja: 22.02.2018 20:00

Punkt zwrotny czy czarnowidztwo

Foto: Fotolia

Sygnałów, że tak się może dziać, jest całkiem sporo. Przykładowo Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH wyliczył, że ogólny wskaźnik koniunktury spadł w ostatnim kwartale (jeśli chodzi o tzw. szereg wygładzony) po długim okresie zwyżek. Podobnie ma się sprawa z koniunkturą w przemyśle i tu w każdej chwili może nastąpić tąpnięcie. Różne badania pokazują też, że coraz mniej firm chce zwiększać zatrudnienie (choć wciąż jest ich sporo). Za to coraz więcej przedsiębiorstw zmuszonych jest podnosić wynagrodzenia pracownikom, choć nie ma to związku ze wzrostem ich wydajności. Ale na tym nie koniec, przekroczenie punktu maksimum może też dotyczyć optymizmu gospodarstw domowych, który dotychczas nakręcał gospodarkę. Okazuje się, że z ciut mniejszym optymizmem (tu znowu badania IRG SGH) prognozujemy poprawę swojej sytuacji finansowej, czy dalszy spadek bezrobocia.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne