Ewentualne problemy? To nie my, to inni. Np. Niemcy, gdzie inflacja wynosi 6 proc. Dobrze im tak!
Wszak to Niemcy rządzą UE, a ona odpowiada za polskie problemy. I nie chce dawać pieniędzy! Cóż za chamstwo! Przecież pieniądze z Funduszu Odbudowy miały zasilić Polski Ład i zapewnić umiłowanym przywódcom kolejny wyborczy sukces. Te pieniądze im i nam się należą jak psu zupa! Premier jasno stwierdza, a pokazują to rzetelne media, „inflacja jest zaimportowana". To znaczy, że jest eksportowana! A skoro tak, to Zachód musi zapłacić! Nie chce? Już wiemy dlaczego! Bo trzyma kasę na budowę IV Rzeszy! Ale my na to nie pozwolimy!
To, że Niemcy i opozycja są wredni, widzowie wiedzą doskonale. Dokuczają nam jednak nie tylko oni, czyli tzw. siły zewnętrzne. Okazuje się, że wróg czai się również w szeregach naszej ukochanej Partii! Szef rządu też to widzi i jasno komunikuje w telewizji! „Ze względu na to, że mamy w Polsce, jak i w całej Europie, dość silny ruch antyszczepionkowy, inspirowany również prawdopodobnie z zewnątrz, ale on jest, to liczymy się z tym, że w naszym klubie możemy nie znaleźć wystarczająco dużego poparcia".
Czyli już wiemy, kto zmusza rząd do wprowadzania obostrzeń.
To my, polscy pracodawcy! Dlatego przedsiębiorcy, którzy podnoszą lament z powodu bierności i bezczynności w walce z pandemią, niech winią nie tylko siły zewnętrzne!
„Dobra zmiana" słucha i będzie słuchać tylko swojego suwerena. A dla niego najważniejsze to jak poradzić sobie z zarazą. Na szczęście jest nadzieja. Da się chyba to rozwiązać. Może w tym pomóc człowiek kreatywny i dynamiczny na swój sposób, jak sam twierdzi bardzo silny („wisi na mnie rządowa większość")! Pełniąc przejściowo funkcję wiceministra sportu przedstawia się: „Cześć, Polsko! Jestem Mejza!". Hasłem jego firmy jest „Leczymy nieuleczalne".