Wygląda jednak na to, że poprawa nastrojów przedsiębiorców związana jest nie tylko z koniunkturą gospodarczą. Pokazują to opinie przedsiębiorców na temat barier ograniczających rozwój ich firm oraz calej gospodarki. Okazuje się, że w skali makro najbardziej przeszkadzają oczywiście podatki. Jeżeli jednak rozmawiamy o przeszkodach w prowadzeniu własnej firmy, to nie opłaty na rzecz fiskusa są najważniejsze, ale zagmatwane przepisy, biurokracja i szybko zmieniające się ustawodawstwo.
Podatków i opłat nie da się łatwo obniżyć, szczególnie po tym, jak posłowie rozdali różnym grupom społecznym owoce wzrostu gospodarczego. Podobnie jest ze słabą siecią drogową. Według przedsiębiorców utrudnia ona rozwój gospodarczy. Niestety Polski nie stać na błyskawiczną rewolucję drogową.
Inaczej wygląda sprawa nadmiernej biurokracji, systemu prawnego i braku strategii rozwoju gospodarki. To problemy, które można załatwić w stosunkowo krótkim czasie bez specjalnych pieniędzy. Potrzebna jest tylko determinacja i uznanie, że ta kwestia jest najważniejsza. Że tylko działając na jej rzecz, można pozyskać pieniądze dla społeczeństwa. Niestety politycy przypominają sobie o tym wyłącznie w czasie kampanii wyborczej. A niektórzy nie chcą pamiętać także i wtedy.
Skomentuj na blog.rp.pl/jablonski