Te pierwsze odreagowywały styczniowe spadki. Spółki chemiczne z kolei zyskiwały na wartości po podaniu bardzo dobrych wyników finansowych przez Puławy. Pod koniec dnia optymizm inwestorów jednak opadł.
Styczeń obfitował w wyjątkowo dużo wydarzeń na rynkach finansowych. Po względnie spokojnych pierwszych kilku dniach nowego roku ceny akcji na praktycznie wszystkich rynkach zanotowały gwałtowne spadki. Był to najgorszy styczeń dla giełdowych inwestorów od wielu lat, zarówno na świecie, jak i w Polsce. WIG stracił 14,2%. To najgorszy wynik od września 1999 r. Aby ochronić rynek przed groźbą recesji, amerykański bank centralny podjął zdecydowane działania. W dwóch ruchach spektakularnie obniżył stopy o 125 pkt bazowych. To wyraźny sygnał, że nie zamierza czekać z założonymi rękami i przyglądać się spowalniającej gospodarce.
W Polsce byliśmy świadkami panicznego wycofywania środków z funduszy inwestycyjnych, co zmusiło zarządzających do wyprzedawania walorów niemal za wszelką cenę. Po stronie popytowej stanęły fundusze emerytalne, insiderzy i same spółki. To dobry sygnał, potwierdzający zdrowe fundamenty i dobre perspektywy wielu polskich przedsiębiorstw. Ceny akcji powróciły do racjonalnych poziomów.Sebastian Buczek - Prezes Quercus TFI