Reklama

Węglowy skansen wita

Początek szczytu klimatycznego nie okazał się zbyt szczęśliwy dla Polski. Zaczął pierwszy obywatel RP, czyli Andrzej Duda, który zamiast wskazywać Śląsk jako miejsce wielkiej transformacji społeczno-gospodarczej, stopniowego odchodzenia od węgla, zaczął zapewniać, że węgla nie porzucimy i wystarczy go nam na najbliższe 200 lat.

Aktualizacja: 04.12.2018 22:02 Publikacja: 04.12.2018 21:00

Węglowy skansen wita

Foto: Adobe Stock

Później było tylko gorzej. We wtorek podczas uroczystości barbórkowych prezydent zapewnił, że „nie pozwoli, aby ktoś zamordował polskie górnictwo". No i wreszcie Andrzej Duda wszedł na poziom, jakiego część obserwatorów się obawiała – zaczął kwestionować zmiany klimatyczne i twierdzić, że węgiel nie szkodzi klimatowi. To już niestety poziom Donalda Trumpa, który neguje efekt cieplarniany i zaprzecza ustaleniom NASA, rządowej instytucji skupiającej najlepszych naukowców na świecie. Taka postawa Dudy nie ułatwi negocjacji prezydentowi COP24 Michałowi Kurtyce.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M.Orłowski: Zły nastrój Moody’s
Opinie Ekonomiczne
Piotr Mazurkiewicz: Zakupy po polsku. Globalne trendy mogą się u nas nie sprawdzić
Opinie Ekonomiczne
Skwirowski: Perspektywa ratingu w dół. Nie jestem optymistą
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Nowe szaty stablecoinów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Reklama
Reklama