[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/12/07/andrzej-krakowiak-inwestorzy-potrzebuja-decyzji/]Skomentuj na blogu[/link][/b]
To w strefach lokowane są najbardziej prestiżowe projekty, którymi chlubią się kolejne rządy: Whirlpool, LG Philips, Dell, Cadbury. Lista światowych koncernów, które wybrały inwestycje w Polsce, jest długa, ale ostatnio nie przybywa na niej niestety nowych pozycji. Światowy kryzys sprawił, że wiele projektów zostało zamrożonych, o te, które wciąż są “na stole”, trzeba natomiast mocniej walczyć.
Polskie władze zdają się tego nie zauważać. Przedstawiciele stref ekonomicznych załamują ręce, ponieważ muszą czekać nawet po dziesięć miesięcy na decyzje rządu, od których zależy to, czy firma stworzy miejsca pracy w Polsce czy u któregoś z naszych sąsiadów. Co ważniejsze, chodzi o decyzje zmieniające tylko granice stref tak, aby było to bardziej korzystne dla inwestora, a nie o przyznanie gotówkowego grantu.
Niechęć rządu Donalda Tuska do szastania pomocą państwa widoczna jest od początku obecnego kryzysu. I bardzo dobrze – m.in. dzięki temu nie zadłużyliśmy się bardziej, niż było konieczne. Jest jednak szereg decyzji, które szybko podjęte pomogłyby naszej gospodarce. Zaniechanie działania tylko w wyjątkowych sytuacjach okazuje się najlepszym rozwiązaniem.