Reklama
Rozwiń
Reklama

Strzyżone banki nie dadzą dużo wełny

Eksperci przewidują, że zysk sektora bankowego w przyszłym roku osiągnie poziom zbliżony do rekordowego z 2008 roku

Aktualizacja: 22.12.2010 07:48 Publikacja: 22.12.2010 00:51

Prognozowane 13 – 14 miliardów złotych zysku netto to rzeczywiście ogromna kwota. Ale zamiast zazdrościć jej akcjonariuszom banków – zresztą w większości zagranicznych – lepiej się z niej cieszyć.

Rynek bankowy jest bardzo konkurencyjny. Ceny usług bankowych w Polsce są zazwyczaj znacząco niższe niż w rozwiniętych krajach.

Jeżeli w tak trudnych warunkach zyski banków gwałtownie wzrosną, może to być tylko dobrą prognozą dla całej gospodarki. Taki zysk to nie powinien być powód,aby banki płaciły fiskusowi w przyszłym roku dodatkowy haracz.

Eksperci przewidują, że wartość kredytów hipotecznych wzrośnie o ponad 10 proc. To sygnał, iż wybudowanych zostanie 20 – 30 tysięcy nowych mieszkań. Przy ich budowie i wykończeniu zatrudnionych będzie tysiące pracowników, setki firm budowlanych i produkujących materiały, meble oraz inne sprzęty i urządzenia niezbędne do zagospodarowania nowych domów. Te firmy i zatrudnieni przez nie ludzie będą płacili fiskusowi – czyli nam wszystkim – podatki. Gdyby banki z jakichś przyczyn nie mogły udzielić tych kredytów albo byłyby one zbyt drogie, cała ta maszyneria napędzająca gospodarkę albo stanęłaby, albo toczyłaby się bardzo wolno. Pomysł, by banki zapłaciły fiskusowi dodatkowy haracz miliarda złotych, został żywcem przeniesiony z krajów o większych problemach niż Polska.

Reklama
Reklama

A jego celem ma być raczej poprawienie wizerunku rządu niż stanu finansów państwa. Czy miliard dodatkowych złotówek z podatku bankowego zmieni znacząco obraz budżetu? Nie. Jego celem jest raczej pokazanie, że dobry rząd strzyże zbyt wyrośnięte barany. Mimo że i bez tego dodatkowego strzyżenia powinny one dać fiskusowi 3 – 4 mld zł podatku.

Wyjątkowo dobre wyniki finansowe sektora finansowego świadczą o tym, że bankowcy bardzo optymistycznie patrzą w przyszłość. To zwiastun tego, że nie musimy się martwić czarnymi scenariuszami – jest za to szansa na wzrost gospodarczy znacząco wyższy niż oficjalne 3,5 proc.

***

Redakcja dziennika "Rzeczpospolita" zaprasza wszystkich czytelników do wzięcia udziału w konkursie Rafała Ziemkiewicza "GIERKIZMY". Najlepsze opisy, skąpane w oparach absurdu III RP, zostaną wyróżnione intrygującymi nagrodami.

Idea konkursu: absurdalnie prosta! ZAPRASZAMY!

Prognozowane 13 – 14 miliardów złotych zysku netto to rzeczywiście ogromna kwota. Ale zamiast zazdrościć jej akcjonariuszom banków – zresztą w większości zagranicznych – lepiej się z niej cieszyć.

Rynek bankowy jest bardzo konkurencyjny. Ceny usług bankowych w Polsce są zazwyczaj znacząco niższe niż w rozwiniętych krajach.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Przepisy widmo, ale ryzyko realne
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Opinie Ekonomiczne
Małgorzata Zaleska: NBP – kierunki zmian
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Śpiący gigant, który się nie budzi
Opinie Ekonomiczne
Grodziewicz, Bombczyński: Przepisy, które budzą emocje i generują ryzyka
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Halesiak: Strategiczne wizje i przemilczane kompromisy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama