Reklama
Rozwiń
Reklama

Wprowadzenie systemu opłat drogowych bez sukcesu

Skarb państwa, do którego mają wpływać pieniądze pobierana za pomocą elektronicznego myta, stracił w ciągu kilku dni kilka milionów złotych

Publikacja: 05.07.2011 03:42

Start elektronicznego systemu poboru opłat na polskich drogach trudno uznać za udany. Po pierwsze, wszystko ruszyło nie 1, ale 3 lipca, dzięki czemu samochody ciężarowe i dostawcze, które teraz zamiast winiet muszą mieć elektroniczne pudełko (viaBox) rejestrujące kilometry przejechane po płatnych drogach, poruszały się po nich za darmo. Według wyliczeń Skarb Państwa, do którego mają wpływać pieniądze z opłat, stracił przez to kilka milionów złotych.

 

Tracił też będzie jeszcze przez jakiś czas, bowiem na wielu odcinkach dróg, m.in. na nowym fragmencie trasy S7 ze Skarżyska do Kielc czy na autostradowej obwodnicy Krakowa, nawet nie stanęły jeszcze tzw. bramownice wypatrujące samochodów z viaBoksami. Według zapowiedzi operatora systemu viaTOLL pełna szczelność ma być osiągnięta w sierpniu.

Zawiodła też dystrybucja viaBoksów – w wielu miejscach, zwłaszcza przy granicach, tworzyły się kolejki zdenerwowanych kierowców, bo procedura wypożyczenia urządzenia wymaga przedstawienia wielu dokumentów i trochę trwa. Można by rzec – klęska na całej linii, choć jednocześnie wiele firm zwlekało z wykupieniem urządzeń, a mogły to robić od dwóch miesięcy.

A i Kapsch, zwycięzca mocno opóźnionego przetargu na system, którego rozruch zwykle trwa ok. roku, miał tego czasu znacznie mniej. Fakt, nie dokonał niemożliwego, ale i teraz nie uchyla się od odpowiedzialności i nie szuka innych winnych. Bez protestu zgadza się też na zapłatę kar i rekompensat. Oczywiście w grę wchodzi kontrakt na 4 mld zł, ale to i tak nietypowa sytuacja. Choć oczywiście byłoby lepiej, gdyby wszystko było po prostu na czas – i przetarg, i system.

Reklama
Reklama

Start elektronicznego systemu poboru opłat na polskich drogach trudno uznać za udany. Po pierwsze, wszystko ruszyło nie 1, ale 3 lipca, dzięki czemu samochody ciężarowe i dostawcze, które teraz zamiast winiet muszą mieć elektroniczne pudełko (viaBox) rejestrujące kilometry przejechane po płatnych drogach, poruszały się po nich za darmo. Według wyliczeń Skarb Państwa, do którego mają wpływać pieniądze z opłat, stracił przez to kilka milionów złotych.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Dlaczego sukces lepiej widać z zewnątrz
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Nie ma darmowych lunchów. Regulacji też
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Narodowa obronność na pół gwizdka
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jesteśmy mistrzami świata. W prokrastynacji
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama