Steve Jobs, współzałożyciel Apple, nie żyje

Współzałożyciel i były prezes, a także przewodniczący rady nadzorczej Apple Inc. Steve Jobs zmarł w Kalifornii w wieku 56 lat

Aktualizacja: 06.10.2011 16:42 Publikacja: 06.10.2011 02:45

Steve Jobs, współzałożyciel Apple, nie żyje

Foto: ROL

Silny, charyzmatyczny, wizjonerski – tak powszechnie określano twórcę i wieloletniego przywódcę Apple'a.

"Firma Apple straciła wizjonera i twórczego geniusza, a świat stracił wspaniałego człowieka. Ci z nas, który mieli szczęście znać Steve'a i pracować z nim, stracili drogiego przyjaciela i inspirującego mentora. Zostaje po nim firma, jaką tylko on mógł stworzyć, a jego duch na zawsze będzie stanowił podstawę działalności Apple" - napisała firma na swej stronie internetowej.

Zobacz galerię zdjęć

Specjalne oświadczenie wydała rodzina. Czytamy w nim: "Steve odszedł spokojnie, otoczony rodziną. Wiemy, że wielu z Was będzie dzieliło nasz smutek. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w okresie żałoby".

Jobs od lat zmagał się z rakiem trzustki. W 2004 roku przeszedł operację i na kilka miesięcy zniknął z firmy. Podobna przerwa powtórzyła się w 2009 roku i na początku bieżącego roku. Z tego urlopu zdrowotnego Jobs już do firmy nie wrócił. Zastąpił go Tim Cook.

„Niniejszym rezygnuję ze stanowiska dyrektora generalnego Apple'a" – napisał wówczas Steve Jobs w liście do zarządu firmy i inwestorów, obejmując jednocześnie fotel przewodniczącego rady nadzorczej.

Pożegnania:

Mark Zuckerberg, główny twórca i dyrektor generalny Facebooka:

Steve, dziękuję za to, że byłeś moim mentorem i przyjacielem. Dziękuję za pokazanie mi, że to, co człowiek tworzy, może zmieniać świat. Będzie mi Ciebie brakowało.

Bill Gates, współzałożyciel i były prezes zarządu Microsoftu:

Spotkaliśmy się po raz pierwszy prawie 30 lat temu, byliśmy kolegami, rywalami i przyjaciółmi przez ponad połowę życia każdego z nas. Rzadko na świecie pojawia się ktoś, kto wywiera wpływ tak głęboki, że efekty będą odczuwalne jeszcze przez wiele następnych pokoleń. Dla tych z nas, którzy mieli szczęście pracować z nim, był to wielki zaszczyt. Będzie mi Steve'a bardzo brakowało.

 

Osobiste słowa Steve'a Jobsa skierowane w 2005 roku do absolwentów uniwersytetu Stanford

 

 

 

 

Silny, charyzmatyczny, wizjonerski – tak powszechnie określano twórcę i wieloletniego przywódcę Apple'a.

"Firma Apple straciła wizjonera i twórczego geniusza, a świat stracił wspaniałego człowieka. Ci z nas, który mieli szczęście znać Steve'a i pracować z nim, stracili drogiego przyjaciela i inspirującego mentora. Zostaje po nim firma, jaką tylko on mógł stworzyć, a jego duch na zawsze będzie stanowił podstawę działalności Apple" - napisała firma na swej stronie internetowej.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Król jest nagi. Przynajmniej ten zbrojeniowy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę