Związkowcy tłumaczą, że istnieje zbyt duża różnorodność: pracownik płaci składki od tego ile zarabia, a u przedsiębiorcy jest to ryczałtowa, minimalna wysokość. Ich zdaniem jeśli zmieni się obecne zasady da to 5,5 mld zł więcej dochodów w kasie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kwota tyle zachęcająca, co trudna do sprawdzenia, bo podniesienie stawki VAT dało niewiele mniej wpływów do budżetu ( bo, jak szacuje ministerstwo finansów 5,6 mld zł)
Ale szkoda, ze przy okazji tych zmian, Solidarność nie zgłasza swoich zastrzeżeń do innych „nierówności" emerytalnych. Z danych ZUS wynika bowiem, że przeciętna emerytura z ZUS pod koniec zeszłego roku wynosiła 1,78 tys. zł, nauczycieli – 1,9 tys. zł. Górnicy dostawali 3,48 tys. zł, a byli przedsiębiorcy - 1,44 tys. zł.