Forum Krynickie rośnie. Znowu przyjechało więcej menedżerów i ekspertów. Dla ich wygody buduje się nowe hotele. Jest też więcej paneli (za to krótszych) oraz ciekawych ekspertów. Forum jest też lepiej zorganizowane i dodatkowo ktoś z góry po znajomości załatwił bardzo piękną pogodę. Dzięki protestującym przed deptakiem związkowcom z Puław Forum zostało ostatecznie uwiarygodnione jako ważna impreza środowisk gospodarczych. Ale to wszystko nie sprawiło, by premier Tusk uznał je za warte poważnego potraktowania.
Na dzień przed planowaniem przybyciem premiera nikt nie wie, czy do tej wizyty w ogóle dojdzie. Pewne jest, że nie będzie też ministrów Rostowskiego, Gowina. Jest tradycyjnie wicepremier Pawlak oraz ministrowie Elżbieta Bieńkowska i Mikołaj Budzanowski. Ale brak premiera i najważniejszych ministrów Platformy jest bardzo widoczny. Wszyscy na Forum domagają się reform albo działań antykryzysowych, a tu nie ma z kim rozmawiać. A w tym czasie, gdy w krynicy jest 2,8 tys. działaczy gospodarczych, rząd w Warszawie zajmuje się budżetem. To wszystko jeszcze raz przypomina że podstawowym kłopotem w Polsce jest komunikacja, tym razem nie chodzi o autostrady, tylko o kontakt rządu z społeczeństwem.