Reklama

Polak niemądry po szkodzie

Czasami zastanawia mnie to z jakim uporem kolejne ekipy rządzące, niezrażone porażkami poprzedników, podejmują działania, które z góry skazane są na niepowodzenie.

Publikacja: 24.05.2019 13:00

Polak niemądry po szkodzie

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Klasycznym przykładem jest tutaj kwestia podnoszenia akcyzy na wyroby alkoholowe, która ma być lekarstwem nie tylko na wszelkie dziury budżetowe, ale także na bolączki związane z nieodpowiednią konsumpcję alkoholu.

Tym razem chodzi tylko o budżet. Wydatki, które państwo musi ponieść w związku z tzw. piątką Kaczyńskiego muszą zostać zrekompensowane. W zeszłym tygodniu zostały opublikowane założenia Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2019-2022 przygotowane przez Ministerstwo Finansów. W tzw. Programie Konwergencji (APK) podano, że od 2020 r. planowane są kolejne zmiany o charakterze systemowym, w tym m.in.: indeksacja stawki podatku akcyzowego na napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, wyroby nowatorskie. Oczekiwany skutek budżetowy, jeśli chodzi o alkohole, to 353 mln zł.

Tylko jak uczy życie prognozy prognozami, a życie życiem. Pokazały to chociażby podwyżki akcyzy z przeszłości. Ostatnia z nich w wysokości 15 proc. (dotycząca tylko wyrobów spirytusowych) miała miejsce w 2014 r. Skończyło się na tym, że wprawdzie tuż przed jej wprowadzeniem wpływy akcyzowe wzrosły głównie na skutek kupowania wyrobów spirytusowych na zapas, by po wejściu nowych regulacji w życie, spaść o kilkadziesiąt procent w stosunku do analogicznych okresów sprzed roku.

Można powołać się także na przykłady innych państw, gdzie próbowano podnosić akcyzę w ostatnich latach. Takie działania podejmowano m.in. w krajach bałtyckich - w Estonii i na Litwie. W tym pierwszym kraju dość szybko wycofano się z tego pomysłu, gdyż nie przyniósł on spodziewanych zysków, a konsumenci zaczęli coraz częściej zaopatrywać się w alkohol na Łotwie. Podobna sytuacja jest na Litwie, gdzie od momentu podwyżki akcyzy w 2017 r. coraz chętniej Litwini na zakupy wybierają się nie tylko na Łotwę, ale i do naszego kraju. Podobne mechanizmy mogą zostać uruchomione także w Polsce.

Dodatkowo podwyżka akcyzy może zwiększyć ryzyko rozwoju szarej strefy, związanej z przemytem alkoholu czy dostępnością tej substancji z nielegalnych źródeł. Problem jest widoczny zwłaszcza we wschodnich rejonach przygranicznych. Alkohol z przemytu czy niewiadomego pochodzenia staje się tym bardziej atrakcyjny czym większa różnica ceny zakupu. Pewnym novum, jeśli chodzi o plany podwyższenia akcyzy jest to, że podwyżka ma dotknąć wszystkie rodzaje napojów alkoholowych z wyłączeniem cydru i perry. Stawki mają wzrosnąć o 3 proc., niby równo, choć najbardziej odczują je producenci wyrobów spirytusowych, gdyż oni płacą najwyższą stawkę akcyzy.

Reklama
Reklama

W ogóle paradoksem jest, że choć różne napoje alkoholowe zawierają ten sam alkohol etylowy, to stawka akcyzy jest wyliczana dla każdego w inny sposób. Może warto przy okazji planowanej „solidarnej" podwyżki akcyzy dla różnych alkoholi zastanowić się nad zmianą tego stanu rzeczy i przyjąć jeden sposób wyliczeń stawki akcyzy oparty np. na zawartości czystego alkoholu etylowego w danym napoju.

- Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Opinie Ekonomiczne
Prof. Chłoń-Domińczak: Dlaczego ekonomiści rozmawiają o demografii
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Krakowiak: Regulacje nie są lekiem na wszystko
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Bułgaria, czyli o znaczeniu sprawnych instytucji
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Twarda składka (zdrowotna) do zgryzienia
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Ekonomiczne
Prof. Beata Javorcik: Stary wspaniały świat?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama