Początek tego roku jest bardzo bogaty w informacje o TVN. I nie chodzi tu o liczne komunikaty dotyczące zakupu przez menedżerów i członków rady nadzorczej spółki akcji w ramach programów motywacyjnych oraz symetryczne do nich informacje o zrealizowaniu zysku na giełdzie.
Insiderzy, szybko realizując całkiem przyzwoite zyski, co prawda teoretycznie dają sygnał rynkowi, jak oceniają perspektywy firmy, ale tym bym się nie przejmował. Wszak zawsze mogą potrzebować szybkiej gotówki na bieżącą konsumpcję, albo uzyskane ze sprzedaży akcji pieniądze mogą przeznaczyć na inwestycje o oczekiwanej wyższej stopie zwrotu niż spodziewana z papierów TVN.
Jedyna interesująca transakcja na akcjach spółki to marcowy zakup po cenie zbliżonej do rynkowej ponad 5,4 mln papierów przez „podmiot, w którym czterej członkowie rady nadzorczej TVN pełnią funkcje zarządcze lub nadzorcze". Taki pakiet posiadała kontrolowana przez ITI zarejestrowana na Cyprze firma Cadizin Trading & Investment.
Ciekawe informacje to wykup przed terminem obligacji wartych 35 mln euro, a także wiadomość, że spółka chciałaby do 31 grudnia 2015 roku wydać do 500 mln zł na wykup do 34 mln własnych akcji (w tym 200–250 mln zł w tym roku), maksymalna cena kupna zaś nie może być wyższa 30 zł. Upoważnienie zarządu do takiego działania ma być jednym z tematów obrad kwietniowego zgromadzenia akcjonariuszy spółki.
Planowany buy back od połowy lutego jest w cenie akcji spółki i wyraźnie stabilizuje ich kurs. Stał się też natchnieniem dla części analityków, by podnieść wycenę papierów firmy. Średnia ze znanych mi i wydanych po tej informacji wycen akcji TVN to 17,18 zł, a więc nie jest zbyt odległa od aktualnej ceny rynkowej. Najodważniejsi wyceniają akcje na 19 zł. Do poziomu 30 zł jest więc daleko.