Tymczasem jak donoszą włoskie media z lewicowym dziennikiem „La Repubblica" na czele na trzy tygodnie przed otwarciem plac budowy przypomina pole bitwy i tylko cud może uratować organizatorów przed kompromitacją. Dodatkowo w ostatnich dniach ujawniono kolejne przypadki korupcji na masową skalę – z w ramach realizacji publicznych inwestycji wyparowało bagatela 4 mld euro.

Czytają te informacje można poważnie zastanowić się jak kraje południa Europy jeszcze są w stanie funkcjonować. Korupcja, fatalne wyniki gospodarcze, a dodatkowo nigdy nikomu nic sienie chce i zawsze można przełożyć to co ma się zrobić dzisiaj na później.

Jestem świeżo po poszukiwaniach miejsca na wakacyjny pobyt właśnie na południu Włoch. Część właścicieli nieruchomości zorientowała się, że umieszczając ofertę wynajmu na międzynarodowym serwisie wypadałoby przynajmniej na poziomie podstawowym znać choćby angielski. Wielu jest zdecydowanie ponadto i są wciąż zaskoczeni, że ktoś może nie mówić po włosku!

Z drugiej strony bardzo często można usłyszeć opinię, że Polacy chętnie zamieniliby swoją zieloną wyspę na gospodarczych pariasów z Włochami na czele. Ludzie żyją tam inaczej – cieszą się drobiazgami, delektują poranną kawą, a każdy posiłek to świętość – nawet masa pracy nie uzasadnia rezygnacji z czegokolwiek.

Dlatego wskaźniki sobie, a ludzie sobie. Wspaniały klimat rekompensuje dodatkowo wiele niedogodności stąd miejscowi na pewno potencjalną kompromitacją Expo w Mediolanie na pewno wcale się nie przejmują. Wiedzą, że i tak mieszkają we wspaniałym miejscu i nikt im tego nie odbierze, a kto by się martwić opinią zagranicą. Turyści milionami i tak tam przyjadą.